Mniej wypadków, ale więcej ofiar śmiertelnych. Policja podsumowuje wakacje na pomorskich drogach

Co dwa dni śmiertelny wypadek. Każdego dnia dziewięć osób rannych. Tegoroczne wakacje na pomorskich drogach z tragicznym finałem.

To były zdecydowanie mniej bezpieczne od ubiegłorocznych wakacje na drogach Pomorza. Przez dwa letnie miesiące w prawie 450 wypadkach zginęły 44 osoby. Jak mówi komisarz Joanna Skrent z wojewódzkiej drogówki, rannych i wypadków było mniej, ale wzrosła ich ciężkość.

Liczba wypadków zmalała z 470 do 448. Rannych z 599 do 578. Kolizji z 5710 do 5157. Przybyło wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Było ich 38 w stosunku do 28 we wcześniejszym sezonie. Ofiar w stosunku do poprzedniego roku było więcej o 16 – to prawie o 60 procent więcej.

LEKKOMYŚLNOŚĆ KIEROWCÓW

Jak mówi komisarz Joanna Skrent z pomorskiej drogówki, za rosnący ciężar wypadków odpowiada głównie prędkość, nawet przy dużym wakacyjnym ruchu. – Tłumaczenia, które policjanci słyszą, są bardzo różne. Często powtarzają się zdania, że „tej prędkości nie czułem”, „mam tak dobry samochód, że taka prędkość mi nie zaszkodzi” albo „tutaj jest taka droga, że tak można pojechać”. To świadczy o lekkomyślności – tłumaczy komisarz.

W ocenie policji coraz częściej przyczyną tragedii jest nieprawidłowe wyprzedzanie, głównie na łukach, gdzie nie ma widoczności. Giną także niewinni, jadący prawidłowo kierowcy.

WAKACJE OD PRAWA JAZDY

Tak, jak w poprzednich latach, coraz więcej kierowców traci prawo jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h. W te wakacje było ich 835. W ubiegłym sezonie z uprawnieniami na 3 miesiące pożegnało się o 300 kierowców mniej.

Zatrzymanych nietrzeźwych, podobnie jak przed rokiem, było nieco ponad 800.

Z ROKU NA ROK CORAZ WIĘCEJ OFIAR

Przypomnijmy, że 2019 był kolejnym z rzędu rokiem, kiedy rosła liczba ofiar na drogach. Na Pomorzu zginęło 160 osób, o 14 więcej niż w 2018. Od początku tego roku na drogach regionu życie straciło 115 osób.

Policja zastrzega, że dane dotyczące tegorocznych wakacji mogą się nieznacznie zmienić.

 

Sebastian Kwiatkowski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj