Dla osób powyżej 60 roku życia wprowadzamy od 15 października godziny dla seniorów – od godz. 10:00 do 12:00 w sklepach, aptekach, drogeriach – poinformował w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Oświadczył też, że rząd przekazał 38 mln zł domom pomocy społecznej. Jeśli chodzi natomiast o szkoły, premier powiedział, że na razie nie ma konieczności, by przejść na zdalny tryb nauczania.
Na konferencji prasowej premier poinformował, że zapadła decyzja o wprowadzeniu godzin dla seniorów w aptekach, sklepach i drogeriach – od czwartku 15 października, w godzinach 10:00-12:00.
– Ten system wsparcia dla naszych seniorów powinien obejmować też organizacje społeczne. Proszę również o nawiązywanie kontaktów z osobami starszymi, co do tego, czy potrzebują pomocy w wyprowadzeniu psa, zrobieniu zakupów, aby rzeczywiście poprzez ścisłe przestrzeganie zasad sanitarnych i jednoczesne udzielanie pomocy osobom starczym (…) doprowadzić do ograniczenia ryzyka kontaktów – mówił Morawiecki.
38 MILIONÓW DLA DOMÓW POMOCY SPOŁECZNEJ
– Podjęliśmy też decyzję o przekazaniu 38 mln zł dla domów pomocy społecznej – oświadczył. Jak dodał, w Polsce jest ok. 800 takich domów. – Dla jeszcze lepszego zabezpieczenia sanitarnego, wsparcia personelu przekazaliśmy dzisiaj już z rezerwy dodatkowe 38 mln zł – poinformował szef rządu.
CO Z NAUKĄ ZDALNĄ?
Na dzisiaj nie widzimy konieczności wprowadzenia obowiązku nauki w trybie zdalnym – oświadczył w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Po długiej dyskusji z epidemiologami uważam, że utrzymanie obecnego stanu w systemie edukacji jest właściwe – dodał.
Premier pytany na konferencji prasowej, czy istnieje możliwość powrotu do nauki zdalnej, stwierdził, że „na dzień dzisiejszy 98 proc. szkół funkcjonuje w systemie stacjonarnym i tylko niewielki ich procent funkcjonuje w systemie zdalnym, albo hybrydowym”.
– Ta strategia, którą zaproponowało w sierpniu MEN, zdaje egzamin i dlatego, na dzisiaj, nie widzimy takiej konieczności, żeby wprowadzać obowiązek nauki w trybie zdalnym – oświadczył Morawiecki.
USZCZERBKI NA ZDROWIU
Jak dodał, nauka zdalna nie odbywa się bez żadnych kosztów społecznych. – Słyszymy wyraźnie, że są bardzo poważne uszczerbki na zdrowiu – również psychicznym – w sytuacji długotrwałej izolacji. To dlatego dzisiaj szukamy i znajdujemy rozwiązania hybrydowe, mieszane, które z jednej strony pozwalają uczyć zdalnie, w których dochodzi do szerokiego rozprzestrzeniania się Covid-19, ale z drugiej strony chcemy możliwie w wysokim stopniu utrzymać normalne funkcjonowanie społeczeństwa – mówił.
– Po długiej dyskusji z epidemiologami, uważam, że utrzymanie tego obecnego stanu w systemie edukacji jest właściwe – dodał szef rządu.
„OGRANICZAMY WOLNOŚĆ, BY OGRANICZYĆ PANDEMIĘ”
Ograniczamy pewną wolność i dowolność podejmowania decyzji niektórych obywateli – wbrew ich poglądom – właśnie dlatego, żeby ograniczyć zakres i rozprzestrzenianie się całej epidemii – mówił premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do protestów osób, którym nie podobają się wprowadzane obostrzenia.
Morawiecki na konferencji prasowej był pytany o protesty osób, które nie wierzą w pandemię i sprzeciwiają się wprowadzanym obostrzeniom, a także o to, co by powiedział takim osobom i czy nie ma poczucia, że jest współodpowiedzialny za to, że takie ruchy w ogóle powstały. W tym kontekście przytoczono wypowiedzi szefa rządu, który mówił o odwrocie pandemii w prezydenckiej kampanii wyborczej.
– W społeczeństwie mamy osoby, które domagają się bardzo daleko idących restrykcji, zamykania gospodarki – tak jak to miało miejsce wiosną – i są to dość duże grupy, pewnie nasto-procentowe grupy naszych obywateli, a przecież szanujemy poglądy wszystkich obywateli, ale decyzje podejmujemy w oparciu o naszą najlepszą wiedzę i o to, co epidemiolodzy i wirusolodzy nam doradzają” – odpowiedział premier.
Stwierdził też, że osób, które w ogóle nie wierzą w pandemię, jest bardzo niewiele. „Są wśród tych osób takie, które chcą ograniczyć pewne obostrzenia, chcą zmniejszyć restrykcyjność, nie podoba im się to, że trzeba w miejscach publicznych, czy w środkach komunikacji publicznej, czy w sklepach, czy w placówkach handlowych, nosić maseczkę. Nie podoba im się konieczność dezynfekcji. Ja bym w tym przypadku apelował do wszystkich, aby słuchali lekarzy. Słuchali tych wszystkich, którzy są specjalistami” – powiedział.
– Komuś może się wydawać, że może jeździć pod prąd jakąś ulicą – jednak to stwarza zagrożenie dla innych i to jest ryzyko, którego nie powinniśmy podejmować. Dlatego ograniczamy pewną wolność i dowolność podejmowania decyzji niektórych obywateli – wbrew ich poglądom – właśnie dlatego, żeby ograniczyć zakres i rozprzestrzenianie się całej epidemii – podkreślił Morawiecki.
Premier przypomniał, że w maju i w czerwcu wszyscy domagali się uwalniania gospodarki i wówczas było spowolnienie rozprzestrzeniania się wirusa. Podkreślił przy tym, że obecnie fala zakażeń jest coraz większa. – Jestem przekonany, że znajdziemy i znajdujemy adekwatne sposoby, metody, aby ją ograniczać – podkreślał.
CELE
Premier przedstawił też strategiczne cele na najbliższe tygodnie.
Jako pierwszy cel wskazał „możliwe ograniczenie przede wszystkim liczby zgonów i zapewnienie tym osobom, które są najbardziej narażone na utratę zdrowia, zgon, czyli naszych seniorów”.
Po drugie – wskazał – zapewnienie wydolności służby zdrowia.
– Trzeci nasz cel strategiczny na najbliższe tygodnie, miesiące, to utrzymanie gospodarki w możliwie dużym reżimie sanitarnym, ale na obrotach normalnych. Tak, żeby tam gdzie się da, gospodarka funkcjonowała normalnie. Te branże, które w największym stopniu wiążą się z kontaktowaniem ludzi między sobą – tak jak w ostatnich kilku miesiącach miały ograniczenia, tak i będą miały ograniczenia w kolejnych miesiącach. Jednak pozostałe zakłady przemysłowe, firmy, przedsiębiorstwa – handlowe, usługowe, chcemy aby mogły funkcjonować – zapewnił.
„Dążymy do tego, aby nasza strategia nie doprowadziła do zamknięcia gospodarki, tak jak to miało miejsce w marcu, kwietniu tego roku” – zaznaczył.
„MUSIMY RAZEM NACISNĄĆ HAMULEC”
– To, z jaką siłą naciśniemy w najbliższych dniach hamulec, przesądzi o dalszym rozwoju epidemii – mówił w kontekście obowiązujących od soboty nowych obostrzeń minister zdrowia Adam Niedzielski. Ten hamulec musimy naciskać razem – podkreślił.
Zaapelował, by ten hamulec „naprawdę naciskać razem”. – Żebyśmy te standardy, które obowiązują właśnie w żółtej strefie, ale też w strefach czerwonych, stały się przedmiotem naszej wspólnej odpowiedzialności. To z jaką siłą naciśniemy hamulec przesądzi w najbliższych dniach o tym, czy będziemy mieli do czynienia z dalszą eskalacją liczby zachorowań, czy uda nam się ten trend wyhamować – powiedział minister zdrowia.
MASECZKI A AKTYWNOŚCI SPORTOWE
Szef MZ był pytany podczas konferencji prasowej o noszenie maseczek w trakcie aktywności sportowych.
Minister podkreślił, że rząd chce przyjąć takie rozwiązania, które „przede wszystkim będą chroniły populację”. – Wychodzimy tutaj od pewnej wykładni celowościowej i szukamy tych sytuacji, gdzie noszenie maseczki najbardziej skutecznie ogranicza ryzyko transmisji – powiedział Niedzielski.
Zaznaczył, że „w przestrzeni miejskiej zakładamy, że te aktywności sportowe są obciążone ryzykiem zakażenia”. – Tutaj przyjęliśmy taką linie demarkacyjną, że to, co jest robione w przestrzeni miejskiej jest zobowiązanie do noszenia maseczki, również dotyczy to jazdy na rowerze. Natomiast w parkach, czy innych terenach zielonych, sugerujemy, że ten obowiązek nie jest konieczny, o ile można zachować dystans – wyjaśnił minister.
Jak dodał, intencją przepisów jest ograniczenie ryzyka zakażeń. – Oczywiście w przestrzeni miejskiej jest ono o wiele większe, na terenach zielonych mniejsze – wskazał Niedzielski.
KARDIOMONITORY I RESPIRATORY
– Poleciłem Agencji Rezerw Materiałowych wydanie kolejnych 300 respiratorów do szpitali i 264 kardiomonitorów – powiedział w sobotę na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał też, że na bieżąco powiększana jest liczba łózek szpitalnych dla chorych na COVID-19. Minister zaznaczył, że przygotowywane są różne scenariusze, również eskalacji epidemii i dlatego trwa zwiększanie liczby łóżek szpitalnych dla osób z COVID-19. Zaznaczył, że wojewodowie zadeklarowali, że mają do dyspozycji 11 tys. łóżek szpitalnych, zajętych jest obecnie ponad 4,5 tys.
– Będziemy pracowali nad tym, by w ciągu najbliższych dni powiększyć to o 2 tys. To samo dzieje się z respiratorami. Ta liczba na początku tygodnia oscylowała w okolicach 800, w tej chwili przekroczyła 900 – wyjaśnił.
Minister poinformował też, że polecił Agencji Rezerw Materiałowych wydać szpitalom kolejne 300 respiratorów i 264 kardiomonitorów.
KOLEJNE DAWKI LEKÓW
– Dosłownie przed chwilą podpisaliśmy umowę na dostawę 80 tys. dawek leku remdesivir; w tym miesiącu dostaniemy 20 tys. dawek, pozostałe systematyczne dostawy będą trwały do marca – poinformował w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak mówił podczas konferencji prasowej Niedzielski, pojawiały się sygnały o tym, że remdesivir kończy się w szpitalach leczących pacjentów z COVID-19.
– Mam bardzo dobrą informację. Dziś, dosłownie przed chwilą, podpisaliśmy umowę na dostawę 80 tys. dawek leku remdesivir, leku, który ma zastosowanie w leczeniu stanów zaawansowanych związanych z COVID-19. W zasadzie jest to lek, który stosuje się jako obronę przed przejściem do wspomagania tlenem, czyli do respiratora – wskazał szef MZ.
Przekazał, że w tym miesiącu dostaniemy 20 tys. dawek, a pozostałe, systematyczne dostawy będą trwały do marca. – Pod kątem intensywnej terapii czy leczenia skutków COVID-19 jesteśmy pod tym względem zabezpieczeni – stwierdził Niedzielski.
PREMIER ZAPRASZA OPOZYCJĘ NA SPOTKANIE
– Zapraszam już dzisiaj na początku tygodnia opozycję na spotkanie. Dochodziło już do kilku takich spotkań wiosną tego roku, które na pewno były dobre i dzisiaj także zapraszam opozycję, żeby przedyskutować pomysły, wątpliwości. Chcemy być jedną drużyną – powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że wspólne działania muszą być nastawione na to, aby w jak najszybszy sposób zwalczyć epidemię koronawirusa.
Premier podkreślił, że cele strategiczne to wsparcie systemu ochrony zdrowia, ochrona życia obywateli, szczególnie osób starszych oraz utrzymanie gospodarki w możliwie nienaruszonym stanie.
Zapowiedział, że w czwartek, najpóźniej w piątek rząd poinformuje o kolejnych decyzjach.
PAP/pOr