Drogowcy nie odpuszczają. Będzie kolejna próba montażu podgrzewania w tunelu pod Martwą Wisłą

Gdańscy drogowcy nie rezygnują z pomysłu podgrzewania wyjazdu z tunelu pod Martwą Wisłą. Na wiosnę zamierzają ogłosić czwarty już przetarg na budowę instalacji do zwalczania lodu na podjeździe do ronda przy Marynarki Polskiej. Do wcześniejszych, ogłaszanych od 2018 roku powstępowań nikt się nie zgłosił. Jak mówi Mieczysław Kotłowski z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, firmy mogły się bać prac przy nowoczesnym asfalcie, który trzeba na nowo ułożyć po montażu spirali grzejnych.

– Nie udało się znaleźć wykonawcy, który przyjąłby na siebie odpowiedzialność wykonania tej nawierzchni w sposób niebudzący wątpliwości i jakościowo bezbłędny. Mija pięcioletnia gwarancja tunelu i być może w tej sytuacji chętni się znajdą. W każdym razie, póki co, nie zrezygnowaliśmy – zaznacza.

W CZYM POMOŻE PODGRZEWANIE?

Jak dodaje Mieczysław Kotłowski, to rozwiązanie, o które warto walczyć. – Czy lepsze byłoby solenie, to kwestia dyskusji. Problem polega jednak na tym, że przy gwałtownej zmianie warunków można nie zdążyć. Wystarczy, że na podjeździe zatrzyma się jeden pojazd, a były takie przypadki około trzech lat temu. Wtedy onn już nie ruszy i zatrzyma ruch w całym tunelu – wyjaśnia.

Instalacja, jaka z powodzeniem działa między innymi na warszawskim lotnisku Okęcie, ma kosztować około 300 tysięcy złotych. Dotąd na wyjazdach z przeprawy sytuację ratowały ustawione przy podjeździe skrzynki z mieszanką soli.

Również w przyszłym roku drogowcy zamierzają zainstalować w tunelu zapowiadane wcześniej minutniki, które pokażą czas do otwarcia przejazdu.

Sebastian Kwiatkowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj