Wjazd na pomorski odcinek autostrady A1 coraz częściej blokowany przez samochody z zaśnieżonymi tablicami rejestracyjnymi. To efekt specyfiki działania coraz popularniejszego rozwiązania Amber Go, które pozwala na elektroniczne rozliczenie opłat za przejazd.
Z systemu korzysta co czwarty kierowca. W takim przypadku system by otworzyć szlaban musi jednak odczytać tablice rejestracyjne. Nie wszyscy o tym wiedzą – mówią kierowcy, którzy dzwonią do autopilota Radia Gdańsk.
– System nie może odczytać tablic i wyświetla komunikat „nieznany pojazd”. Ludzie nie wiedzą co jest grane, potem się cofają po bilet, co powoduje zamieszanie. Problem jest większy kiedy samochody podjeżdżają blisko siebie – relacjonuje pani Marta.
ALTERNATYWA
Jak mówi Anna Kordecka, przedstawiciel operatora autostrady, spółki Gdańsk Transport Company – pozostaje wybór zwykłych bramek, albo oczyszczenie tablic przed wjazdem na trasę. Należy przyjąć, że podczas intensywnych opadów tablice będą niewidoczne. Jeśli to możliwe, warto zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, np. na parkingu i przetrzeć tablice, co umożliwi ich odczytanie na bramkach.
Jak dodaje rzecznik alternatywnie należy pobrać bilet i na zjeździe skorzystać z bramki z obsługą inkasencką.
POLICJA MOŻE NIE BYĆ TAK ŁASKAWA
Amber Go ma w swojej bazie już prawie 430 tysięcy samochodów. A my przypominamy, że jazda z niewidocznymi tablicami rejestracyjnymi przez policję bywa traktowana jako stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa na drodze, za co grozi 500 złotowy mandat.
Sebastian Kwiatkowski/pb