Władze Kartuz zakupiły pięć parkometrów w ramach przeciwdziałania epidemii koronawirusa. Nowe urządzenia kosztowały prawie 130 tysięcy złotych i pozwalają na płatności kartą, choć dane trzeba wprowadzić przy użyciu klawiatury. Samorządowcy zgłaszają swoje wątpliwości co do słuszności zakupu.
Zdaniem Tyberiusza Krigera, kartuskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości, doszło do włodarz Kartuz przekroczył uprawnienia. – Najpierw burmistrz pyta o zgodę rady miejskiej, a później twierdzi, że jednak ta zgoda nie jest potrzebna i szuka kruczków prawnych. Dodatkowo sam zakup parkometrów został zatwierdzony bez wykonania prawa zamówień publicznych. Burmistrz powołuje na art. 6 ustawy o COVID-19, który 4 września 2020 roku stracił ważność, więc nie można było się na niego powołać. Dla mnie sytuacja jest jasna i klarowna – doszło do przekroczenia uprawnień przez burmistrza.
„ZAKUP ZNACZĄCO OGRANICZA PŁATNOŚĆ GOTÓWKOWĄ”
Zastępca burmistrza Kartuz Sylwia Biankowska zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. – Takie zadanie, jak właśnie zakup parkometrów, jak najbardziej się w walkę wpisuje z tego względu, że do tej pory w naszym mieście funkcjonowały parkometry umożliwiające wyłącznie płatność gotówką. Nie jest to do końca bezdotykowe, ale znacząco ogranicza płatność gotówkową – mówi.
Więcej na ten temat można posłuchać tutaj:
Grzegorz Armatowski/mw