Właściciele firmy „Stolmach” z Nowego Dworu Gdańskiego staną przed sądem. Sprawa ma związek z pozbawieniem wody rodziny z czwórką małych dzieci, która mieszka w sąsiedztwie firmy.
Prokuratura oskarżyła Małgorzatę i Piotra Ł. o narażenie pokrzywdzonych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
– Drugi zarzut dotyczy zmuszania do określonego zachowania – tłumaczy prokurator rejonowy w Malborku Agnieszka Gorczyńska. – Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa bezpośredniego narażenia rodziny z czwórką małych dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Szczególnie biorąc pod uwagę stan epidemii w Polsce – dodaje.
– Co również istotne, to działanie zmierzało do określonego zachowania. Do zmuszenia pokrzywdzonych do sprzedaży mieszkania poniżej jego ceny rynkowej – mówi prokurator Gorczyńska.
DOSZŁO DO POROZUMIENIA
Właściciele firmy nie przyznają się do winy. Grozi im do trzech lat więzienia. Akt oskarżenia trafił do sądu w Malborku. Rodzina z Nowego Dworu Gdańskiego nie miała wody przez cztery miesiące. Ostatecznie firma „Stolmach” i pokrzywdzeni porozumieli się przed sądem. Zbudowano nowe przyłącze na koszt wspólnoty mieszkaniowej.
Obrońca oskarżonych – adwokat Wojciech Glanc – nie chciał skomentować sprawy.
Grzegorz Armatowski/ap