Dach Opery Leśnej w Sopocie rozerwany przez lód i śnieg? Prezydent wyjaśnia, a miejska opozycja drwi [FILM]

W czwartek rozpoczyna się demontaż rozerwanej membrany dachu Opery Leśnej w Sopocie. Dach został uszkodzony w weekend, prawdopodobniej przez zsuwający się lód i zamrożony śnieg.

Jak mówi prezydent Jacek Karnowski, uszkodzenie poddane zostanie analizie, której mają podjąć się między innymi inżynierzy z Politechniki Gdańskiej:

– Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, bo zamykamy Operę Leśną przy tak mocnych opadach śniegu. Także na szczęście, jak zapewnili eksperci z Politechniki Gdańskiej, którzy mają stały nadzór nad dachem, konstrukcja nie ucierpiała. Będziemy przeprowadzać analizy, także opierając się na danych dotyczących innych tego typu dachów w Polsce i na świecie, co można zrobić, by już do czegoś takiego nie doszło. Przypomnę, to powłoka powleczona teflonem, której nic nie powinno się stać. Jednak dynamiczne obciążenie lodem może ją naderwać. Będziemy też badać ten materiał, czy mogło mu się coś stać w związku z wiekiem. Na wszystkie wnioski jest jednak za wcześnie 0 poinformował prezydent Sopotu.

TEFLONOWA POWŁOKA

Dach amfiteatru pokryty jest powłoką teflonową, z której śnieg powinien się zsuwać. W szczególnych przypadkach dodatkowe prace wykonują ekipy wykorzystujące sprzęt alpinistyczny. Na dachu zamontowane są czujniki monitorujące, które powinny informować m.in. o jej naprężeniach.

Naprawa fragmentu stanowiącego jedną ósmą dachu nastąpi w kwietniu. Prace będą kosztować kilkaset tysięcy złotych. Środki na ich wykonanie mają pochodzić z ubezpieczenia. 9 lat temu budowa nowego dachu kosztowała 90 milionów złotych.

KPINY Z PREZYDENTA

Suchej nitki na prezydencie nie pozostawia opozycja i niektórzy miejscy działacze. Uważają oni, że rozerwanie tak dużej części dachu mogło spowodować katastrofę budowlaną. Władzom Sopotu wypominają, że w czasie intensywnych opadów same przypominały mieszkańcom o usuwaniu śniegu i sopli z dachów, a prezydent prezentował się w filmach, na których uwieczniono go, gdy odśnieżał łopatą ulicę.

 

Nie jest jednak pewne, czy membrana dachu rozerwała się z uwagi na zalegający śnieg, jak sugeruje m.in. Wojciech Wężyk ze stowarzyszenia Sopot odNowa, czy też kluczową rolę odegrały inne czynniki.

 

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj