Mieszkańcy nie chcą zmian w pasie nadmorskim w Gdańsku Brzeźnie. Ponad dwa tysiące osób podpisało się pod apelem przeciwko uchwaleniu nowego planu zagospodarowania.
W czwartek na sesji Rady Miasta Gdańska ma być głosowana uchwała nad zmianą przeznaczenia terenów leśnych w rejonie mola. Mają się tam pojawić obiekty usługowe, czyli hotele lub gastronomia. Budynki będą mogły mieć maksymalnie 19 metrów wysokości, a ich budowa będzie wiązała się z wycinką drzew.
Jak zwracają uwagę ekolodzy z trójmiejskiego oddziału Zielonej Fali, zgodnie z planem zabudowa w tym miejscu będzie mogła mieć łączną powierzchnię 134 400 m2. Dla porównania Galeria Bałtycka ma ok. 123 000 m2, a planowany ogromny hotel w Międzyzdrojach ok. 33 000 m2.
MIESZKAŃCY PRZECIWNI WYCINCE ZIELENI
Pomysł władz Gdańska nie podoba się mieszkańcom, z którymi rozmawiał nasz reporter.
– Każda zieleń w mieście jest potrzebna i jestem jak najbardziej przeciwko, żeby tutaj cokolwiek zmieniać, a wręcz w drugą stronę, powinno się dbać o ten kawałek zieleni, którego tutaj coraz mniej – powiedziała jedna z gdańszczanek.
– I tak zostało tego lasu już niewiele, zwierzyna nie ma gdzie się podziać, więc dalsza wycinka byłaby głupotą – przyznał inny mieszkaniec miasta.
Radni PiS opowiadają się przeciw planom miasta (fot. Radio Gdańsk/Maciej Naskręt)
RADNI PIS ZA OCHRONĄ ZIELENI
Członkowie koalicji rządzącej w Gdańsku już wyrazili swoje poparcie dla planu. Przeciwni są radni klubu Prawo i Sprawiedliwość.
– Będziemy chcieli powrócić do prac związanych z tym planem w komisji albo w ogóle przeprowadzić dłuższe dyskusje z mieszkańcami, jak ten teren powinien wyglądać. Ale naszym zdaniem powinien być to dalej teren otwarty, przeznaczony na rekreację, dla mieszkańców, a niekoniecznie dla deweloperów czy biznesu – mówi Karol Rabenda z PiS.
Ekolodzy, aktywiści i społecznicy będą dalej zbierali podpisy pod apelem przeciwko uchwaleniu planu dla Brzeźna.
Maciej Naskręt zapytał o zdanie w tej sprawie mieszkańców, samorządowców i polityków. Posłuchaj
Maciej Naskręt/am