86-latek spał, gdy płonął jego dom. Życie uratowali mu policjanci

Policjanci uratowali starszego mężczyznę z pożaru domu w Mostach w powiecie puckim. Ogień wybuchł w czwartek późnym wieczorem. Jedna osoba zginęła – to 62-letni mężczyzna.

– Policyjny patrol przyjechał na miejsce, zanim dotarli strażacy. Od świadka funkcjonariusze dowiedzieli się, że wewnątrz są ludzie. Natychmiast ruszyli z pomocą – mówi młodszy aspirant Łukasz Brzeziński z puckiej komendy. – St. post. Monika Mularska oraz sierż. Michał Poźniak jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru, z którego razem ze zgłaszającym ewakuowali 86-letniego mężczyznę. Policjanci wraz z mężczyzną natychmiast zaczęli działać – dodaje.

AKCJA RATUNKOWA

Jak mówi funkcjonariusz, mężczyzna zgłaszający zdarzenie siekierą wybił okno, a następnie wyważył drzwi. Te prowadziły do pokoju, w którym znajdował się śpiący, 86-letni mężczyzna.

– Mieszkaniec nie słyszał śpieszących mu z pomocą stróży prawa i był zaskoczony ich widokiem, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia. Wybudzony przez mundurowych, został natychmiast ewakuowany z płonącego budynku na zewnątrz. Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia i trafił pod opiekę lekarza – mówi Brzeziński – W trakcie trwania akcji gaśniczej w drewnianej części domu znaleziono ciało 62-letniego mężczyzny. Policjanci zabezpieczyli teren – podkreśla.

ŚLEDZTWO W SPRAWIE POŻARU

Brzeziński dodaje też, że na miejscu zdarzenia pracowała ekipa dochodzeniowo–śledcza pod nadzorem prokuratora i biegłego lekarza.

– Ze wstępnych ustaleń wynika, iż do śmierci mężczyzny oraz powstania pożaru nie przyczyniły się osoby trzecie – mówi funkcjonariusz.

W piątek, w obecności biegłego z zakresu pożarnictwa, śledczy przeprowadzą szczegółowe oględziny w celu ustalenia przyczyny pożaru. 


Grzegorz Armatowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj