Ulica Pomorska – kolejne miejsce na liście kontrowersyjnych wycinek drzew. Deweloper przekonuje: wszystko zgodnie z prawem. Na pewno?

Pomorska 68 to kolejne miejsce, które niedawno dołączyło do gdańskiej listy kontrowersyjnych wycinek drzew. Właścicielem terenu należącego jeszcze kilka lat temu do Instytutu Psychologii UG jest firma Doraco. Deweloper zamierza wybudować w tym miejscu kompleks mieszkaniowo-usługowy.

Pod koniec ubiegłego roku rozpoczęła się rozbiórka budynków uczelnianych. W lutym br. z działki przygotowywanej pod inwestycję zniknęło ponad 20 drzew, w tym dwa dorodne okazy (buk i lipa), które zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego uchwalonym w listopadzie 2019 roku miały zostać zachowane, na co uwagę zwrócili mieszkańcy skupieni wokół inicjatywy Dawne Przymorze.

 

WYCINKA ZGODNA Z PRAWEM

Deweloper przekonuje, że wycinka odbyła się w poszanowaniu prawa. Zgodę na wycięcie drzew wydał wojewódzki konserwator zabytków. – Jedno z nich było martwe, drugie w dużej mierze połamane. Byłem na miejscu dwukrotnie. Oględziny naoczne uzasadniły mi, że można się zgodzić na tę wycinkę. Natomiast odmówiłem wycięcia kilkudziesięciu drobnych drzew – samosiewów klonu. Uznałem, że lepiej jest rozebrać płot, w który wrastają, niż wycinać drzewa – wyjaśniał w rozmowie z Radiem Gdańsk Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Zgodnie z planem zagospodarowania klony nie były objęte ochroną, a ich wycinka odbyła się za zezwoleniem organu administracji samorządowej. Pytanie, czy na terenie pozostającym pod opieką konserwatorską taka zgoda załatwia sprawę.

kfp.pl/oprac. ap

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj