Powrót do pracy w biurze może być trudny dla naszych psów. Specjalistka radzi, jak oswoić je z ponowną rozłąką

Pandemia spowodowała, że nasi czworonożni przyjaciele mogą cieszyć się niemal stałą obecnością swoich opiekunów. Jednak taki stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie i wielu z nas w końcu powróci do swoich biur, dlatego zawczasu warto przygotować pupila na nieco dłuższą rozłąkę. Po czasie stałej obecności, nieobecność właścicieli w domu może być dla psów tak samo trudną zmianą, jak ta, do której musiały przywyknąć ponad rok temu, gdy zaczynaliśmy pracę zdalną i większość czasu spędzaliśmy w domach.

– Dla niektórych psów była to zmiana, do której musiały się długo przyzwyczajać. Pies bardzo lubi rytuały, bardzo lubi powtarzające się sytuacje. Gdy wychodziliśmy do pracy pies wiedział, jaki dokładnie będzie rozkład dnia. Rano będzie spacer, trochę aktywności, potem będzie długi czas spokoju, następnie znowu czas aktywności. Biorąc pod uwagę, że pies powinien spać 12-14 godzin na dobę, ponieważ ma krótszą fazę REM, psy podczas naszej nieobecności – te, które nie miały problemu z separacją, odpoczywały, korzystały z czasu dla siebie. Po wybuchu pandemii opiekunowie psów zauważyli, że ich zwierzęta, które do tej pory zachowywały się poprawnie, zaczęły sprawiać kłopoty – tłumaczy instruktor szkolenia psów, behawiorystka, Anna Pankowska z Centrum Kynologicznego PerfectDog.

NOWA SYTUACJA

Podobnych reakcji można się spodziewać, gdy ponownie wrócimy do biur, a nasze psy będą pozostawały same i musiały przyzwyczaić się do nowej sytuacji.

– Mając w perspektywie powrót do pracy i to, że psy będą zostawały dłużej same w domu, po pierwsze należy przenieść ciężar tego, co się dzieje na co dzień, takich ekscytujących rzeczy, aktywności, na spacery. Dom nadal dla psa powinien być azylem, miejscem, w którym się odpoczywa. Zatem jeśli już teraz możemy coś zrobić, to należy pamiętać, że dom to nie powinno być centrum psich rozrywek, a spacery są od tego, aby zapewnić psu jak najwięcej aktywności – wyjaśnia ekspertka.

POTRZEBNA POMOC BEHAWIORYSTY

Specjalistka dodaje, że jeśli już dostrzegamy u psa pierwsze symptomy, np. gdy wychodzimy do sklepu lub przez dłuższy czas nie ma nas w domu, zawczasu warto poprosić o pomoc behawiorystę. Nie należy z tym zwlekać do czasu aż wrócimy do pracy i te problemy zaczną narastać i będzie za późno.

– Teraz, kiedy jeszcze jesteśmy w trakcie pracy zdalnej, możemy zacząć pracę z psem, systematyczne oswajając go z nową sytuacją i przyzwyczajając do tego, że będzie musiał zostawać sam w domu. Stopniowe zwiększanie czasu naszej nieobecności może być sposobem – przyznaje behawiorystka.

RÓŻNE PRZYPADKI

Jak twierdzi Pankowska, w tym wypadku nie ma jednej złotej zasady, bowiem dla niektórych psów rozłąka będzie czymś, co spokojnie przyjmą, a dla innych nawet chwilowa nieobecność może być trudna.

– Psy bardzo szybko wyłapują różne schematy. Jeśli dotąd siedzieliśmy w piżamie, zacznijmy zakładać znowu jeansy, a może nawet buty. To dla niektórych psów będzie oznaką, że wkrótce będą ponownie zostawały same na jakiś czas. My, nie chodząc do biura, zmieniliśmy swoje rytuały, które pies bacznie obserwuje i wyłapuje. Ludzkie rytuały przekładają się również na psie rytuały – dodaje instruktorka prowadząca również projekt BehawiorystaOnline.pl.

 
PAP/pb
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj