Pani Anicie Bach grozi eksmisja z budynku przy ulicy Śluza 2 na Dolnym Mieście w Gdańsku. Ma zadłużone mieszkanie, zasądzony lokal socjalny, ale nie może doczekać się go od urzędników. Miasto tłumaczy, że na przekazanie lokalu potrzebuje jeszcze kilku miesięcy.

Kobieta z uwagi na trudną sytuację nie może już dłużej oczekiwać. Przed tygodniem o los lokatorki z domu na Dolnym Mieście w Gdańsku upomniał się Piotr Ikonowicz, kandydat Lewicy na Rzecznika Praw Obywatelskich. Miasto taki lokal zamierza przekazać latem bieżącego roku, o czym zapewnia Agnieszka Strug z Gdańskich Nieruchomości.

MIASTO TŁUMACZY SIĘ KONIECZNOŚCIĄ REMONTU

– Przygotowanie lokalu do remontu jest długotrwałym procesem, który zależnie od zakresu planowanych prac wymaga opracowania projektów i uzyskania niezbędnych pozwoleń. W przypadku lokalu, na który oczekuje pani Anita, ten etap został już zakończony – tłumaczy Strug.

W projekcie uwzględniona została także prośba mieszkanki o zmianę układu pomieszczeń. Tak więc remont lokalu obejmuje m.in. zmianę układu funkcjonalnego z dostosowaniem pionów, wentylacji i instalacji, wymianę stolarki oraz wyodrębnienie łazienki. Przygotowany został projekt, pozyskano niezbędne zgody. Obecnie w trakcie opracowania jest dokumentacja przetargowa na realizację zadań, zaś kolejnym etapem ma być wyłonienie wykonawcy.

– Zgodnie z informacją, którą przekazaliśmy pani Anicie, zakończenie remontu i przekazanie lokalu planowane jest na przełomie lipca i sierpnia 2021 roku – zapewnia Strug.

LEWICA: WSZYSTKO SIĘ PRZECIĄGA

– To trwa zbyt długo. Ostatnia propozycja to już trzecia lokalizacja. Nie było także kontaktu do wiosny tego roku ze strony magistratu. Przecież dla urzędu to jest niewielki koszt poinformowania pani Anity o kwestiach lokalowych – komentuje Jędrzej Włodarczyk, działacz Lewicy.

Zdaniem Włodarczyka należy zmienić sposób kontaktowania się przez urząd z mieszkańcami i realizację zadań.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

mn