Abp Głódź stracił honorowe obywatelstwo Warszawy. Radni PiS: „Nie możemy zgodzić się na niepoważny tryb dyskusji”

Abp Sławoj Leszek Głódź utracił honorowe obywatelstwo stolicy. Radni KO przygotowali uchwałę, która powoduje, że zapis o nadaniu tego tytułu zostaje tak zmieniony, „żeby z punktu widzenia nadania, ono nigdy nie nastąpiło”. W głosowaniu nie wzięli udział radni PiS, argumentując, że tryb wprowadzenia tego punktu do porządku obrad był „niepoważny”.

– Podejmując decyzję o nadaniu honorowego obywatelstwa miasta Sławojowi Leszkowi Głódziowi, warszawska rada nie miała pełnej informacji dotyczącej tego kandydata. Po tym, co się ostatnio wydarzyło, uważamy, że należy cofnąć uchwałę o nadaniu honorowego obywatelstwa – mówił Jarosław Szostakowski, zgłaszając wniosek o wprowadzenie do porządku obrad punktu o odebranie tytułu duchownemu. Głódź otrzymał honorowe obywatelstwo Warszawy w 2005 roku.

„NIE MA POWODU, BY POZOSTAŁ HONOROWYM OBYWATELEM”

Abp senior Sławoj Leszek Głódź i były ordynariusz diecezji kaliskiej bp Edward Janiak zostali ukarani przez Stolicę Apostolską za zaniedbania w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich. Duchowni otrzymali nakaz zamieszkania poza swoimi diecezjami i zakaz uczestniczenia w celebracjach religijnych na ich terenie. Zostali także zobligowani do wpłaty odpowiedniej sumy na rzecz Fundacji Św. Józefa.

– Honorowe obywatelstwo jest najwyższym wyróżnieniem w naszym mieście – mówił później podczas dyskusji nad tym punktem radny KO, dodając, że abp Głódź na taki tytuł obecnie nie zasługuje. – Nie ma żadnego powodu, aby pozostawał teraz honorowym obywatelem Warszawy – ocenił.

– My zmieniamy uchwałę o nadaniu tak, żeby z punktu widzenia nadania, to nadanie nigdy nie nastąpiło – tłumaczył następnie mechanizm uchwały radny KO. W uchwale, która reguluje zasady przyznawania tego tytułu, nie wprowadzono zapisu o możliwości jego odebrania. W projekcie zgłoszonym przez Szostakowskiego zaproponowano po prostu korektę uchwały z 2005 roku i wykreślenie nazwiska duchownego.

„NIEPOWAŻNY TRYB DYSKUSJI”

Z kolei radny Dariusz Figura z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że tryb zgłoszenia uchwały był niepoważny. Została ona dopisana do porządku obrad właśnie na wniosek Szostakowskiego, a zdaniem Figury dyskusje o tak istotnych zmianach powinny odbywać się w innym trybie.

– Nie możemy zgodzić się na niepoważny tryb dyskusji o poważnych sprawach – mówił. Zauważył jednocześnie, że „nie ma przyzwolenia na pedofilię w żadnej grupie społecznej”. – Nie lekceważymy sprawy pedofilii. Ale honorowe obywatelstwo jest tytułem bardzo ważnym, nie powinniśmy nad tym obradować bez żadnego trybu, na zasadzie kopa w drzwi, nad uchwałą napisaną na kolanie – ocenił.

WĄTPLIWOŚCI PRAWNE

Poinformował przy tym, że radni klubu PiS nie wezmą udziału w tym głosowaniu. – To niepoważny tryb, w tej sprawie klub PiS nie weźmie udziału w głosowaniu – oświadczył. Również inny radny PiS, Wiktor Klimiuk, mówił o wątpliwościach prawnych. – Mamy tylko wątpliwości stricte prawne, uchwała łamie zasadę, że prawo nie działa wstecz – ocenił.

Takiej argumentacji oponowała Agata Diduszko-Zyglewska, radna Wiosny.

– Tu nie ma żadnego trybu kolanowego, żadnego pośpiechu – mówiła. – Dobrze państwo wiecie, że czekanie na wyroki sądowe ws. Kościoła to czekanie na Godota – wskazała. Przypomniała, że starania o odebranie tytułu Głódziowi trwają już od półtora roku. – Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyście uznali, że to nie jest żaden amok, że przekroczonych zostało tyle granic, że sytuacja wymaga od nas stanięcia po stronie ofiar? – pytała retorycznie radna Wiosny.

PAP/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj