Portal wPolityce.pl: Były radny PO mógł przekazywać Sławomirowi Nowakowi pieniądze na fundusz wyborczy w 2011 roku

Tomasz S., były radny Platformy Obywatelskiej, współpracownik Lotosu oraz szef klubu sportowego Atom Trefl Sopot, mógł przekazywać Sławomirowi Nowakowi pieniądze na fundusz wyborczy w 2011 roku – pisał w poniedziałek wPolityce.pl, powołując się na ustalenia dziennikarzy tego portalu.


– Tomasz S. to bliski przyjaciel Sławomira Nowaka, który wykonywał dla niego różnego typu zlecenia. Głośno było o nim, gdy miał przeprowadzać interwencję ws. rozliczeń żony polityka z fiskusem. O jego znajomościach z byłym prezesem Lotosu informował niedawno portal tvp.info, który prześledził platformerską „siatkę Lotosu” w kontekście ataków na Daniela Obajtka i fuzji Orlenu z Lotosem – czytamy na portalu.

Z ustaleń wPolityce.pl wynika, że Tomasz S. miał dekadę temu „doradzać” Grupie Lotos ws. budowy specjalnych zbiorników przy wykorzystaniu kawern solnych. – Skomplikowana technologia zapewne przewyższała umiejętności Tomasza S., ale to nie przeszkadzało mu doskonale zarobić – zwraca uwagę portal.

20 TYS. NA FUNDUSZ WYBORCZY?

Z informacji portalu wynika ponadto, że usługi Tomasza S. kosztowały Lotos 250 tys. złotych. Z tej kwoty 20 tys. trafić miało w 2011 roku na fundusz wyborczy Nowaka.

– W tej głośnej sprawie zatrzymano nie tylko samego Tomasza S., ale także byłego prezesa Lotosu Pawła O. Co ciekawe, Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że zatrzymanie Pawła O. było „nieuzasadnione” i przyznał mu 45 tys. złotych odszkodowania – informuje portal.

– W tym śledztwie Tomasz S. był wyjątkowo rozmowny i obciążył swoimi zeznaniami Pawła O. Śledczy ustalali także fakt, z którego wynika, że Sławomir Nowak miał pożyczyć Tomaszowi O. pieniądze na poręczenie majątkowe, które wyznaczył sąd w Gdańsku. Te pieniądze pochodzić miały z łapówek, które Nowak miał przyjmować jako szef Ukrawtodoru. Innym ciekawym wątkiem ws. przyjaciela Nowaka jest sprawa rzekomego wyłudzenia środków z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu (AWFiS) w Gdańsku. Tomasz S. miał wykonywać dla uczelni usługi doradcze. W zamian miał pomagać AWFiS w pozyskiwaniu poparcia politycznego dla uczelni. W tej sprawie stwierdzono m.in. antydatowaną dokumentację dotyczącą umów Tomasz S. z uczelnią – czytamy w wPolityce.pl.

Z informacji portalu wynika też, że zeznania Tomasza S. to ważny element trójmiejskiego śledztwa dotyczącego Sławomira Nowaka.
 

PAP/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj