Gdańscy radni PiS twierdzą, że miasto utrudnia im wykonywanie obowiązków. „Mamy trzy sprawy, które pokazują problem”

Gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości od kilku miesięcy czekają na dokumenty z magistratu. Zdaniem Andrzeja Skiby i Przemysława Majewskiego, administracja Aleksandry Dulkiewicz utrudnia im wykonywanie mandatu radnego, a co za tym idzie kontrole działalności władz miasta.

 

Radni zwrócili uwagę, że 24 czerwca odbędzie się tzw. sesja absolutoryjna, podczas której wypowiadać będą mogli się mieszkańcy Gdańska. Niestety opozycyjni radni są od wielu miesięcy odcinani od dostępu do informacji publicznych.

– Mamy trzy sprawy, które dobrze pokazują problem z ujawnianiem informacji na temat funkcjonowania miasta i jego podmiotów – wskazuje Przemysław Majewski, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość.

„MIASTO NIE POTRAFI WYEGZEKWOWAĆ ZOBOWIĄZANIA”

– Pierwsza sprawa to brak ujawnienia pełnej treści umowy partnerstwa publiczno-prywatnego między Gdańskiem a konsorcjum deweloperskim Euro Styl i Inopa, które ma przeprowadzić zabudowę na Dolnym Mieście. Deweloper mimo składanych obietnic 26 i 27 maja nadal nie ujawnił treści umowy. Miasto nie potrafi w żaden sposób wyegzekwować tego zobowiązania. Czy tak wygląda transparentność podmiotu, który nie ma nic do ukrycia? – zastanawia się Majewski.

Według radnych druga sprawa to wydatki marketingowe spółki miejskiej Arena Gdańsk Operator, która zarządza stadionem. Mimo złożenia w kwietniu zapytania o wydatki na usługi PR i zarobki rzeczników stadionu, nadal nie otrzymali odpowiedzi na swoje pytania. Zdaniem radnych prezes jak i mecenas próbowali zbywać ich tajemnicą przedsiębiorstwa czy organizacją finału Ligi Europy.

„WICEPREZYDENT OD TRZECH MIESIĘCY NIE CHCE PRZEDSTAWIĆ INFORMACJI”

– Trzecia nie mniej istotna kwestia to ujawnienie wykazu lokali, które miały zostać wyremontowane w 2019 i 2020 roku przez Gdańskie Nieruchomości. Razem z radnym Majewskim oraz posłem Kacprem Płażyńskim dowiedliśmy przed GIODO, że Gdańsk nie ma prawa zasłaniać się ochroną danych osobowych. Niestety wiceprezydent Piotr Grzelak od trzech miesięcy nie chce przedstawić informacji o adresach tych 200 lokali, które miały zostać wyremontowane za ponad dziesięć milionów złotych – wskazuje Andrzej Skiba.

Zdaniem Majewskiego i Skiby to wszystko pokazuje, że jako radni miejscy nie mogą w pełni wykonywać swojego mandatu, mimo, że art. 24 ustawy o samorządzie gminnym daje takie prawo do uzyskania informacji i dokumentów w ciągu 14 dni roboczych.

STANOWISKO MIASTA

W związku z poniedziałkowymi informacjami radnych PiS na temat rzekomego nieodpowiadania na interpelację stanowisko zajął gdański magistrat.

– Miasto Gdańsk, w odróżnieniu od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, poszczególnych ministerstw oraz kancelarii sejmu, na bieżąco udziela odpowiedzi na interpelacje radnych i zapytania w ramach dostępu do informacji publicznej. Cały proces składania oraz odpowiadania na interpelacje i zapytania jest w pełni transparentny, a odpowiedzi są publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie gdansk.pl – wyjaśnia Daniel Stenzel, rzecznik prasowy Aleksandry Dulkiewicz.

Od początku tej kadencji, tj. od listopada 2018 roku prezydent i zastępcy odpowiedzieli na łącznie: 1447 interpelacji, 248 zapytań i 2577 wniosków w trybie dostępu do informacji publicznej.

Radni analizują, czy w przypadku dalszego utrudniania wykonywania mandatu radnego oraz zaniechania udzielania informacji publicznej przez miejskich urzędników, kierować sprawy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

 

Posłuchaj materiału naszego reportera:

 


mn/mw

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj