Pijany prowadził samochód bez świateł. Policjanci zabrali mu prawo jazdy, a godzinę później… znów pojawił się na drodze

Policjanci z Elbląga dwa razy w ciągu jednego dnia zatrzymywali mężczyznę, który po pijanemu prowadził samochód. Po pierwszej „wpadce” zabrali kierowcy prawo jazdy i oddali kluczyki jego koledze. Ten… oddał je właścicielowi auta.

Pierwszy raz mężczyzna prowadzący volkswagena passata po pijanemu został zatrzymany do kontroli drogowej w Batorowie pod Elblągiem o godzinie 18:00.
 
– Samochód jechał bez włączonych świateł, a kierowca nie miał zapiętego pasa. Właśnie te elementy zwróciły uwagę mundurowych – relacjonuje oficer prasowy policji w Elblągu Jakub Sawicki.

23-latek został przebadany alkotestem. Okazało się wówczas, że ma 0,4 promila alkoholu w organizmie. Tym samym popełnił wykroczenie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a samochód przekazano osobie, którą wskazał właściciel. Był to jego kolega.

PIJANY WSIADŁ Z POWROTEM ZA KIEROWNICĘ

Po godzinie prawie w tym samym miejscu policjanci ponownie zobaczyli passata, a za jego kierownicą… znajomego im już kierowcę.

– Ponownie został zatrzymany, alkotest wykazał już 0,3 promila – mówi oficer prasowy policji w Elblągu. – Okazało się, że od razu po zakończeniu interwencji policji wezwany na miejsce trzeźwy kolega zatrzymanego kierowcy oddał właścicielowi kluczyki passata.
 
Po drugiej interwencji policjanci przekazali passata sąsiadowi zatrzymanego, a kluczyki do auta schowane.

TERAZ OBYDWAJ BĘDĄ UKARANI

Policjanci skierowali do sądu dwa wnioski o ukaranie; jeden wobec kierowcy, drugi wobec jego kolegi. Obydwu panom grozi teraz areszt lub wysoka grzywna. 

PAP/tm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj