„Solidarność” zbiera podpisy pod projektem emerytur stażowych. „Nie jest wcześniejsza, tylko wypracowana”

Przedstawiciele „NSZZ Solidarność” zbierają podpisy w sprawie wprowadzenia emerytur stażowych. W czwartek mieszkańcy Gdańska mogli zaczerpnąć informacji na Długim Targu. Jeśli projekt zostanie zatwierdzony przez sejm, to możliwość przejścia na emeryturę będzie miała kobieta po 35 latach wykazania okresu ubezpieczeniowego, a mężczyzna po 40 latach.

Obecnie skorzystanie z emerytury jest dobrowolne i wymaga osiągnięcia odpowiedniego wieku. Jeśli zmiany, które zakłada projekt „Emerytura za staż”, zostaną wprowadzone, to wiek emerytalny może ulec zmniejszeniu.

Akcja zbierania podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą „Emerytura za staż” prowadzona jest przez „NSZZ Solidarność”. Aby projekt został zrealizowany, wnioskodawcy muszą zebrać sto tysięcy podpisów. Jak twierdzi Jan Szewczyk, kierownik działu rozwoju i organizacji regionu gdańskiego „NSZZ Solidarność”, pomysłem najbardziej zainteresowane są osoby w średnim wieku. Na liście podpisują się także ci, którzy obecnie przebywają na emeryturze.

ŚWIADOMY WYBÓR

– W wieku 15 lat rozpocząłem pracę jako uczeń szkoły przyzakładowej. Dzisiaj mam lat 60 lat i 45 lat pracy. Żeby osiągnąć w obecnych przepisach wiek emerytalny muszę mieć 65 lat. Jeżeli przeszłyby emerytury za staż, mógłbym teraz podjąć wybór, czy czekam do pełnego wieku emerytalnego, czy odchodzę, bo na przykład mam dosyć pracy – mówi Jan Szewczyk.

– Wielu pracowników, którzy osiągnęli duży staż pracy, a nie mają wieku emerytalnego, nie może skorzystać ze swoich uprawnień. Płacą składki przez całe życie, a potem muszą czekać, aby osiągnąć odpowiedni wiek, kiedy będą mogli przejść na zasłużoną emeryturę – wyjaśnia Tadeusz Grubich, pracownik działu szkoleń gdańskiego regionu „NSZZ Solidarność”.

OPINIE MIESZKAŃCÓW

Gdańszczanie uważają, że projekt jest odpowiednią inicjatywą.

– Jest to dobry pomysł. Teraz przeciągamy, żeby tylko osiągnąć ten wiek, a niektórzy pracowali wcześniej, albo nie mieli przerw w pracy, więc mają przepracowane 40 lat. Uważam, że nawet nie mając tego wieku emerytalnego, jak najbardziej mogliby przejść na emeryturę – mówi mieszkanka Gdańska.

– Jeżeli ktoś przepracował te lata, ma podstawy i spełnione odpowiednie warunki, powinien sam decydować, czy przejść na emeryturę. Uważam, że nie jest ona wcześniejsza, tylko wypracowana. Dwoma rękoma podpisuje się pod tym projektem – dodaje kolejna z mieszkanek.

 

Marta Włodarczyk/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj