Kacper Płażyński przeciwko przejmowaniu przez miasto udziałów w Saur Neptun Gdańsk. Poseł PiS zawiadamia o sprawie CBA. Wiceprezydent odpowiada

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński składa zawiadomienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie przejęcia przez samorząd gdański 51 procent udziałów w spółce Saur Neptun Gdańsk, która jest odpowiedzialna za dostawy wody i odbiór ścieków. Na zarzuty wobec miasta o niegospodarność odpowiedział wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.

We wtorek władze miasta poinformowały, że transakcja przejęcia udziałów spółki będzie kosztowała 45 milionów złotych. Kacper Płażyński ocenił decyzję gdańskiego samorządu jako absurdalną i wskazał, że umowa z francuską spółką i tak wygasa za 15 miesięcy.

– Wtedy spółka, gdzie większościowym udziałowcem jest Francja, której Aleksandra Dulkiewicz chce zapłacić 45 milionów za akcje, straci rację bytu i wartość rynkową. Nie będzie miała żadnych zadań, które mogłaby realizować. Dlatego ta kontrowersyjna transakcja jest działaniem na szkodę mieszkańców Gdańska – uważa Kacper Płażyński.

Płażyński oświadczył, że zwrócił się do szefa CBA o monitoring nad zapowiadaną przez władze Gdańska transakcją. Jak podkreślił, Saur Neptun Gdańsk nie posiada żadnych cennych aktywów. – Jedyne co ma, to umowa dzierżawy infrastruktury miejskiej, która kończy się za 15 miesięcy. W SNG miasto Gdańsk ma 49 proc., dostęp do dokumentów, pracowników, danych. Nie jest więc prawdą, że nie mamy know-how do zarządzania wodami w Gdańsku – zaznaczył Płażyński.

Jego zdaniem w momencie, kiedy umowa pomiędzy miastem a francuską korporacją wygaśnie, miasto będzie mogło swobodnie zarządzać siecią wodociągowo-kanalizacyjną i czerpać z tego tytułu zyski.

– Miasto posiada funkcjonującą od lat spółkę komunalną Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna, która jest właścicielem infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej. Zamiast podjąć decyzję o przekazaniu dotychczasowych zadań SNG spółce GIWK, zatrudnieniu w niej pracowników SNG i kontynuowaniu procesu zarządzania wodociągami na cywilizowanych zasadach, władze Gdańska podjęła decyzję o wykupie udziałów w SNG – dodał poseł PiS.

 

 

ŚCIEKI ZA OBLIGACJE

Miasto, by zapłacić za akcje spółki Saur Neptun Gdańsk, wyemituje obligacje.

Na zarzuty posła Kacpra Płażyńskiego odpowiedział wiceprezydent Piotr Grzelak. Pełną treść oświadczenia publikujemy poniżej.
Oświadczenie

Gdańszczanki, gdańszczanie – w sprawie wody nie można lać wody. Poseł Kacper Płażyński wprowadza Was w błąd, zarzucając miastu niegospodarność w sprawie przyszłości spółki Saur Neptun Gdańsk S.A. Co gorsza, trudno sobie wyobrazić, aby wynikało to z niewiedzy, skoro ma wykształcenie prawnicze.

30 lat temu miasto Gdańsk w osobie prezydenta Franciszka Jamroża, powołało z francuską korporacją – specjalistami w obszarze usług wodno-kanalizacyjnych – spółkę SNG. 49% procent akcji należy do Gdańska, 51% do korporacji francuskiej. Dziś to doskonale funkcjonujący podmiot. Na jego majątek składają się wiedza, doświadczenie, doskonałe kadry i m.in. grunty, budynki, specjalistyczny sprzęt transportowy i laboratoryjny, oprogramowanie informatyczne oraz środki pieniężne. Woda dostarczana mieszkańcom w 100% spełnia wszelkie normy. 90% mieszkańców pozytywnie ocenia jakość wody, a co druga gdańszczanka i gdańszczanin pije wodę z kranu! To jedne z najlepszych wyników w Polsce.

W styczniu 2023 roku wygasa kontrakt ze spółką, ale spółka nadal istnieje. Co to oznacza? SNG nie ma już prawa obsługiwać mieszkanek i mieszkańców Gdańska.

Przeanalizowaliśmy kilka scenariuszy i wybraliśmy wariant najbardziej korzystny. Zdecydowaliśmy o zakupie 51% akcji. Wartość bilansowa spółki, ujawniona w dokumentach złożonych w sądzie, wynosi ponad 122 mln zł.

W ten sposób Gdańsk stanie się jedynym właścicielem spółki zapewniającej wszystkim nam bezpieczeństwo. Ten wariant zapewnia nie tylko ciągłość dostaw wody i odbioru ścieków, ale i pracy 550 pracowników, świetnych fachowców, w tym: operatorów ujęć wody, odpowiadających za bezpieczeństwo dostaw, operatorów oczyszczalni ścieków, dyspozytorów systemu, mistrzów i inżynierów odpowiadających za naprawy i utrzymanie sieci, laborantów, osób obsługujących klientów, pracowników pogotowia wodociągowo-kanalizacyjnego, zespołów automatyków, energetyków dbających o bezpieczeństwo funkcjonujących obiektów.

Poseł Kacper Płażyński twierdząc: „wystarczy, że poczekamy 15 miesięcy” proponuje, abyśmy 1 stycznia 2023 roku pozostali z doskonałą infrastrukturą, wykwalifikowanymi kadrami, ale bez możliwości korzystania z nich.

Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju

 

oprac. js/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj