Lotnisko w Gdańsku przeciwne podwyżce opłat. Marcin Horała: „Będziemy starali się, żeby ich skala była jak najmniejsza”

Samorządy Gdańska, Gdyni, Sopotu oraz województwa pomorskiego protestują przeciwko podwyższeniu opłat lotniskowych. Od przyszłego roku ma je wprowadzić Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. W sprawie zaplanowanych zmian wystosowano list do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego.

W liście można przeczytać, że właściciele Portu Lotniczego Gdańsk domagają się zrewidowania pomysłu podniesienia stawek opłat lotniskowych. Zdaniem samorządów trójmiasta oraz województwa pomorskiego ich wprowadzenie może przynieść katastrofalne skutki. Apeluje się także o przeprowadzenie skutecznych i równoprawnych konsultacji.

POŁĄCZENIA LOTNICZE ZAGROŻONE

W związku z proponowanymi zmianami dotyczącymi podwyższenia stawek opłat lotniskowych, pojawiły się obawy co do ograniczenia części połączeń lotniczych.

– Już w tej chwili trwają dywagacje wśród przewoźników na temat przeniesienia części lotów w inne, tańsze miejsca, choćby takie jak porty lotnicze usytuowane na Ukrainie. Apelujemy do polskiego rządu o to, żeby zweryfikował stanowisko Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w interesie pasażerów korzystających z Portu Lotniczego w Gdańsku i innych portów regionalnych w Polsce – mówi marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk.

ODBUDOWA PO PANDEMII

Zdaniem prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka połączenia lotnicze stanowią istotną rolę, dzięki której region rozwija się pod względem turystycznym i gospodarczym. Podkreślał, że połączenia te trzeba odbudować po okresie pandemicznym.

– Wszyscy mamy świadomość, że okres pandemii to był poważny cios dla tego segmentu transportu. Musimy robić wszystko, by go odbudowywać, by walczyć o każde kolejne nowe połączenie i bardzo mocno brać pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą powodować ograniczenie tych połączeń – wyjaśnia Wojciech Szczurek.

ZABRAKŁO KONSULTACJI

Jak wyjaśnia zastępca prezydenta Gdańska do spraw inwestycji Alan Aleksandrowicz plan wprowadzenia podwyżek opłat lotniskowych jest najprostszą i jednocześnie najgorszą opcją dla osób korzystających z lotniska.

Wśród zarzutów pojawia się także nieprzeprowadzenie odpowiednich konsultacji mogących doprowadzić do wypracowania najkorzystniejszego rozwiązania.

– Zabrakło rozmów, jak z tej trudnej sytuacji powinny wyjść nie tylko lotniska regionalne, ale również sama agencja. Na pewno konkurujemy z portami lotniczymi Europy Środkowej. Obniżenie konkurencyjności lotniska to tak naprawdę ruch, który może spowodować odpłynięcie połączeń lotniczych i podwyżkę cen biletów. Obniży to również atrakcyjność inwestycyjną Pomorza – mówi Alan Aleksandrowicz.

JEDNO SPOTKANIE

– Konsultacje z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej polegały na jednym czterogodzinnym spotkaniu online, w którym przedstawiciele agencji i Urzędu Lotnictwa Cywilnego mówili przez 99 procent czasu, a nam dano tylko 1 procent. Konsultacje odbyły się tylko po to, żeby się odbyć. Wiemy, że do końca miesiąca prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego ma wysłać ostateczne stanowisko do Komisji Europejskiej do zatwierdzenia – dodaje prezes Portu Lotniczego Gdańsk Tomasz Kloskowski.

ROLA TURYSTYKI

– Przed pandemią ponad 9 milionów turystów odwiedzało co roku Pomorze. 40 procent to turyści zagraniczni, którzy przyczyniali się do wydłużania sezonu, czyli tego, na czym nam bardzo zależy. Obniżając konkurencyjność lotniska oraz jego dostępność, obniżamy też konkurencyjność naszych przedsiębiorców. To jest bardzo duży problem dla naszego regionu – tłumaczy wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski.

ODPOWIEDŹ WICEMINISTRA INFRASTRUKTURY

Wiceminister infrastruktury Marcin Horała podkreśla, że trwa proces mający na celu wypracowanie rozwiązania.

– Będziemy starali się, żeby możliwa skala tych podwyżek była jak najmniejsza. Samej istoty rzeczy to nie zmieni. Agencja Żeglugi Powietrznej musi się zbilansować i pobrać takie opłaty, żeby swoje koszty pokryć. Jest to procedura europejska zatwierdzana na poziomie Komisji Europejskiej. Nie można tu stosować praktyk ukrytego dotowania – dodaje Wiceminister infrastruktury Marcin Horała.

 

Marta Włodarczyk/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj