Nieoficjalnie: Zabójca Pawła Adamowicza był częściowo niepoczytalny. Będzie mógł stanąć przed sądem

Wszystko wskazuje na to, że Stefan W., podejrzany o zabójstwo prezydenta Gdańska, stanie przed sądem – dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Z trzeciej opinii o stanie jego zdrowia psychicznego wynika, że mężczyzna w chwili ataku na Pawła Adamowicza miał częściowo zniesioną poczytalność. To oznacza, że śledztwo będzie mogło zakończyć się aktem oskarżenia. Niewykluczone, że będzie on gotowy jeszcze w tym roku. Opinia o stanie zdrowia podejrzanego była jedną z ostatnich czynności w śledztwie. Dokument nadal jest analizowany – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

– Opinia liczy około dwustu stron. Poczekajmy, aż prokurator się z nią zapozna. Obserwacja była przeprowadzona w szpitalu na oddziale psychiatrii sądowej zakładu karnego w Łodzi i biegli z tego oddziału sporządzili opinię, którą przekazali prokuraturze – tłumaczy Wawryniuk.

Trzecia opinia w sprawie Stefana W., jest bardzo podobna do poprzedniej. Z niej także wynikało, że podejrzany miał ograniczoną poczytalność. Z kolei pierwszy zespół biegłych orzekł, że mężczyzna był niepoczytalny. 

Paweł Adamowicz został zaatakowany w styczniu 2019 roku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Zmarł następnego dnia. 

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj