W tym roku o chryzantemy może być trudniej. Na rynku jest ich mniej, a ceny rosną

W ubiegłym roku z powodu pandemii w okresie Wszystkich Świętych były zamknięte cmentarze, a sprzedawcy mieli kłopot z kwiatami przygotowanymi na handel. Z powodu wciąż niepewnej sytuacji i obaw przed kolejnym lockdownem hodowcy kwiatów przygotowali mniej chryzantem.

Na rynku jest obecnie mniej tych cmentarnych kwiatów, są też droższe niż przed rokiem.

MNIEJ AŻ O JEDNĄ TRZECIĄ

Od początku tygodnia rozpoczął się czas najbardziej intensywnej sprzedaży chryzantem. Jak mówi ogrodnik Jarosław Łukaszewski z Gdańska, kwiatów jest mniej o jedną trzecią.

– Wszyscy produkują mniej. Przyczyną są rosnące koszty uprawy – ziemi, doniczek i pracy – oraz strach przed tym, że kwiaty może być trudno sprzedać. Mamy na to tylko tydzień. Do tego jest obawa, że ludzie nie przyjdą. W tym roku na szczęście zainteresowanie jest duże – przyznaje.

Za małą doniczkę prosto z tunelu ogrodniczego trzeba zapłacić 10 złotych, Te największe to koszt 25 złotych. Świeże chryzantemy powinny przetrwać około jednego miesiąca. W ocenie specjalistów z roku na rok chryzantemy będą drożeć, do tego firm zajmujących się ich uprawą jest coraz mniej.

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj