Gdański IPN zakończył oględziny „Doliny Śmierci”. To część śledztwa prowadzonego przez pion śledczy

dolinasmierciipn3

30 października gdański pion śledczy IPN zakończył trwające dziesięć dni oględziny terenu określanego „Doliną Śmierci”. To miejsce na północnych obrzeżach Chojnic, gdzie podczas II wojny światowej funkcjonariusze i współpracownicy III Rzeszy dokonywali masowych zbrodni na polskich obywatelach. Oględzin dokonano w związku z trwającym w tej sprawie śledztwem.

Śledztwo to konsekwencja działań terenowych, które rozpoczęły się w zeszłym roku. Prowadził je zespół naukowców kierowany przez dr. Dawida Kobiałkę. W ramach projektu badawczego zabezpieczono wiele artefaktów pochodzących z okresu II wojny światowej, wśród których znalazły się m.in. łuski, guziki cywilne, monety i przedmioty, które przypuszczalnie należały do pomordowanych.

ZNALEZIONO SZCZĄTKI LUDZKIE

Podczas badań zlokalizowano też miejsce, w którym zalegały spalone szczątki ludzkie. Jak wynika z materiałów archiwalnych, pod koniec stycznia 1945 r. na północne obrzeża Chojnic zostały doprowadzone grupy osób narodowości polskiej. Zostały one tam zastrzelone, a ich ciała spalono, by zatuszować ślady zbrodni. Jak ustalono, wśród ofiar byli mieszkańcy Grudziądza, Torunia, Bydgoszczy i okolic, którzy zostali aresztowani przez Gestapo na przełomie grudnia 1944 r. oraz stycznia 1945 roku. 

Naukowcy zbadali miejsce mordu, a w okresie od 31 maja do 21 lipca tego roku wykonali prace ekshumacyjno-archeologiczne, by podjąć szczątki. Działania były częścią projektu naukowego, który został dofinansowany ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Urzędu Miasta Chojnice.

GINĘŁA CHOJNICKA INTELIGENCJA

Z dokumentacji wynika, że wciąż nie udało się odnaleźć i ekshumować wszystkich ofiar, które zostały zamordowane w pierwszych miesiącach II wojny światowej na północnych obrzeżach Chojnic. Świadkowie zeznawali, że w większości przypadków Niemcy wykorzystywali polskie rowy strzeleckie jako groby masowe i miejsce tuszowania śladów przeprowadzanych morderstw.
 

(Fot. IPN Gdańsk)


Życie stracili wówczas przedstawiciele chojnickiej inteligencji, m.in. księża, nauczyciele, czy urzędnicy państwowi oraz osoby umysłowo chore, pensjonariusze miejscowych Krajowych Zakładów Opieki Społecznej, a także przedstawiciele lokalnej społeczności żydowskiej. Po wojnie ekshumowano szczątki tylko 168 osób.

KONTYNUACJA PRAC

Postanowiono kontynuować prace terenowe w „Dolinie Śmierci”, by odnaleźć materialne ślady związane ze zbiorowymi egzekucjami z czasów II wojny światowej. Zabezpieczono łuski oraz pociski karabinowe, a także tzw. łódki nabojowe i naboje szkoleniowe. Znaleziono również guziki cywilne, metalowe okucia butów i fragment kobiecej broszki.
 

dolinasmierciipn

(Fot. IPN Gdańsk)

 
Zlokalizowano też zasypany i zniwelowany okop wojskowy, który został częściowo przebadany. Na podstawie analiz zakłada się, że obiekt ten to fragment polskich umocnień polowych, które jesienią 1939 r. posłużyły za groby masowe. Prawdopodobnie odcinek ten został przekopany jesienią 1945 roku, w związku z czym nie natrafiono tam na szczątki ludzkie.

PROŚBA O POMOC

Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku prosi, aby zgłaszały się do niego wszystkie osoby, których krewni zostali zamordowani przez funkcjonariuszy i współpracowników III Rzeszy na terenie Chojnic i powiatu chojnickiego. Osoby te proszone są o zdanie relacji o historii swoich krewnych i ewentualnie udostępniły materiał genetyczny do badań identyfikacyjnych.
 

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj