Jest śledztwo ws. śmierci pacjenta szpitala psychiatrycznego w Gdańsku. Placówka wszczęła też własne postępowanie

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragedii w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. W ubiegłym tygodniu z komina jednego z budynków spadł lub zeskoczył pacjent. Śledztwo ma wyjaśnić przyczyny tragedii, ale także sprawdzić, czy nie było zaniedbań ze strony personelu placówki.

Ofiarą jest mężczyzna, który był w szpitalu od sierpnia. Ewa Roman, rzecznik szpitala, twierdzi, że tragedii nie dało się przewidzieć.

 

– Pacjent był w szpitalu od 20 sierpnia, w ramach realizacji środka zabezpieczającego po decyzji sądu. W stabilnym stanie psychicznym, nie zdradzał żadnych niepokojących objawów. Od kilku tygodni brał udział w spacerach, które zawsze odbywają się na terenie szpitala i pod opieką terapeutów – mówi.

Ewa Roman dodaje, że niezależnie od śledztwa prokuratury, szpital wszczął wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. – Takim postępowaniem zajmuje się działający w szpitalu zespół do spraw monitorowania i analizy zdarzeń niepożądanych. Ten zespół ustala, co się stało, bierze pod uwagę wszystkie czynniki, które mogły mieć wpływ na wystąpienie zaistniałej sytuacji. Celem pracy tego zespołu jest zdobycie wiedzy, która miałaby służyć zapobieganiu tego typu zdarzeń w przyszłości – mówi rzecznik.

Prokuratorskie śledztwo na razie prowadzone jest w sprawie. Nikomu nie przedstawiono zarzutów.

 

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj