Kardiochirurdzy z gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego jako pierwsi w Polsce w trakcie jednego zabiegu wymienili pacjentce dwie wadliwe zastawki. Dzięki wybraniu nowatorskiej metody kobieta szybciej wróci do zdrowia.

– To nowość, która daje możliwość zoperowania złożonej wady serca bez rozcinania mostka – tłumaczy dr n. med. Andrzej Klapkowski z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK.

MAŁE CIĘCIE POD PIERSIĄ

Pacjentka, u której przeprowadzono zabieg, to 74-latka ze złożoną wadą serca. Potrzebowała ona wymiany dwóch zastawek. Do tej pory w takich przypadkach otwierano klatkę piersiową i rozcinano mostek. Lekarze z UCK zdecydowali się jednak na inną metodę. Wykonali małe cięcie pod piersią, co pozwoliło im od razu wymienić dwie zastawki.

(Fot. Sylwia Mierzewska/UCK)

– Połączenie wymiany tych dwóch zastawek podczas jednego, mało inwazyjnego zabiegu, to nowość. Daje to możliwość zoperowania złożonej wady bez rozcinania mostka – mówi dr n. med. Andrzej Klapkowski, kardiochirurg z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK

MNIEJSZY BÓL, WIĘKSZY KOMFORT

Przeprowadzenie tego typu procedury pozwoli na szybszą rehabilitację. Zabieg nie pozostawia dużej blizny, a pacjenci odczuwają mniejszy ból i większy komfort.

(Fot. Sylwia Mierzewska/UCK)

– Jeżeli ktoś jest kierowcą ciężarówki i chciałby wrócić do pracy po czterech tygodniach, po cięciu mostka będzie to niemożliwe. Tutaj jest inaczej. Z łóżka można podnosić się obiema rękami, można też spać na boku. Występuje także mniejsza utrata krwi oraz lepsza „kosmetyka”. W przypadku np. młodszej kobiety, ten ostatni element ma istotne znaczenie, ponieważ zabieg nie pozostawia dużej blizny – zaznacza dr Klapkowski.

Kobieta, u której wymieniono zastawki, ma się dobrze. Zabieg przeprowadził zespół specjalistów z kierowanej przez prof. Jana Andrzeja Rogowskiego Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK.

ua/raf