Nie tylko Kuźnica. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej: „Próby przedostania się na terytorium Polski były też na innych odcinkach granicy”

– Noc na granicy polsko-białoruskiej nie była spokojna; uwaga opinii publicznej skupiła się na Kuźnicy, jednak na innych odcinkach granicy również dochodziło do prób wejścia na terytorium Polski mniejszych grup migrantów – przekazał w środę 17 listopada Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Obrony Narodowej.

W rozmowie na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia Mariusz Błaszczak był pytany o sytuację na granicy z Białorusią. – Noc nie była spokojna, natężenie było mniejsze niż to, co mogliśmy zobaczyć w Kuźnicy, ale metoda ataku na polską granicę jest taka sama – odparł.

Minister dodał, że uwaga opinii publicznej skupiła się na tym, co wydarzyło się w Kuźnicy, jednak na innych odcinkach granicy na terytorium Polski próbowały przedrzeć się mniejsze grupy migrantów. Takie próby były podejmowane również w nocy.

 

– Sytuacja na granicy białoruskiej nie rozstrzygnie się szybko. Musimy przygotować się na miesiące, jeśli nie na lata – ocenił Mariusz Błaszczak.

CZY TO JUŻ PORA NA ARTYKUŁ CZWARTY?

Na pytanie, czy nadszedł czas, by uruchomić art. 4 NATO, szef MON odparł, że Polska jest w stałym kontakcie z sojusznikami. – To jest formuła, którą rozważamy. Rozmawiamy na ten temat z Litwą i Łotwą – wskazał.

Mariusz Błaszczak dodał, że ma nadzieję, iż niedługo będzie mógł przedstawić opinii publicznej informacje na temat zakończenia rekonesansu przeprowadzonego przez wojska brytyjskie. Chodzi o nawiązanie współpracy z polskimi żołnierzami przy umacnianiu ogrodzenia na granicy polsko-białoruskiej.

„ŻOŁNIERZE MOGĄ ODPOCZYWAĆ, A ICH RODZINY MAJĄ WSPARCIE”

Szef MON informował również o sytuacji żołnierzy służących na granicy. – Wczoraj przeprowadzałem odprawę, wideokonferencję z dowódcami czterech dywizji, bo żołnierze czterech dywizji służą na granicy z Białorusią. Rozmawialiśmy na temat ich sytuacji bytowej – powiedział.

Minister zapewnił, że żołnierze mają zagwarantowane warunki odpoczynku po służbie. Poinformował również o wprowadzeniu instytucji centrum wsparcia rodziny. – Tak, żeby rodziny żołnierzy (…), którzy służą na granicy, były wspierane przez Wojsko Polskie – wyjaśnił.

DODATKI I NAGRODY

Szef MON podkreślił też, że żołnierze otrzymali odpowiednie dodatki. – Poleciłem także, by wypłacone były nagrody – dodał.

Na polsko-białoruskiej granicy trwa kryzys migracyjny. Przed tygodniem niedaleko Kuźnicy po białoruskiej stronie granicy z Polską zgromadziła się duża grupa migrantów, która chciała dostać się na teren Polski. W poniedziałek 15 listopada osoby te pod nadzorem białoruskich służb przeszły na nieczynne przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi. Cudzoziemcy, którzy chcą nielegalnie przekroczyć granicę, gromadzą się też w innych miejscach. Regularnie dochodzi do prób siłowego forsowania granicy i prowokacji ze strony służb białoruskich.

 

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj