Niespodziewany punkt obrad Rady Miasta Gdańska. Wzrosną zarobki prezydent oraz radnych miejskich i dzielnicowych

Będą podwyżki dla prezydent Gdańska, radnych miejskich i dzielnicowych – zdecydowała dzisiaj rada miasta. Uchwały przyjęto „w pakiecie”, ale nie jednogłośnie. Pensja Aleksandry Dulkiewicz, która do tej pory wynosiła 12,5 tys. zł, wzrośnie do 20 tys. zł.

Uchwały dotyczące podwyżek weszły w czwartek do porządku obrad niespodziewanie. Zwłaszcza projekt podwyżek dla przewodniczących rad dzielnic oraz przewodniczących zarządów dzielnic i ich zastępców wywołał konsternację wśród radnych opozycji. Dotyczyło to nie tyle samej uchwały, co sposobu procedowania.

ZASKOCZENIE DLA RADNYCH

– To duże zaskoczenie, że na krótko przed rozpoczęciem sesji pojawiają się projekty, które budziły sporo kontrowersji zwłaszcza po stronie radnych dzielnicowych. Uważam, że nic by się nie stało, gdybyśmy taką uchwałę podjęli w grudniu. Byłby czas na dyskusje i wysłuchanie argumentów osób z rad dzielnic – mówi Andrzej Skiba z Prawa i Sprawiedliwości, radny miasta.

Jak dodaje, zaskoczeniem były też uchwały o podwyżkach dla radnych miejskich i prezydent. – Jeszcze miesiąc temu słyszeliśmy, że takie rzeczy nie są realne z uwagi na problemy budżetowe a dziś dowiadujemy się, że takie pomysły podwyżek się pojawiają. Dlatego w znakomitej większości wstrzymaliśmy się od głosu – zaznacza Andrzej Skiba.

SUKCES „WSZYSTKO DLA GDAŃSKA”

Z kolei o sukcesie mówi przewodnicząca klubu Wszystko dla Gdańska. To właśnie WdG złożyło interpelację w sprawie podwyżek dla funkcyjnych radnych dzielnic pół roku temu.

– Odpowiedź na naszą interpelację była pozytywna. Osiągnęliśmy to, o co wnosiliśmy. Dobrym pomysłem jest to, by w momencie, gdy najniższa krajowa wzrasta, automatycznie radni dzielnicowi otrzymywali przeliczenie. Tak, by te kwoty mogły się rewaloryzować bez kolejnej uchwały. Wiem, że są radni, którzy uważają, że ich krzywdzimy, ale tak naprawdę od lat tego tematu nikt nie podejmował. Każde podwyżki zawsze są kontrowersyjne – mówi przewodnicząca Beata Dunajewska.

WYSOKOŚĆ PODWYŻEK

Jeśli chodzi o podniesienie diet radnym miejskim i podwyższenie pensji dla prezydent, radni analizowali sytuację w innych miastach. – Te stawki nie różnią się od tych, które zostały przegłosowane na przykład w Krakowie czy innych dużych miastach ja Poznań czy Szczecin – podkreśla przewodnicząca Dunajewska.

Po podwyżce przewodniczący zarządu dzielnicy otrzyma ponad tysiąc zł (do tej pory 600 zł), zastępca ok. 450 zł (zamiast 300 zł), tyle samo przewodniczący rady dzielnicy. Dieta radnych miejskich wzrośnie z 2,6 tys. do 4,1 tys, zł, a pensja prezydent miasta z 12,5 tys. do 20 tys. zł.

„ŚMIECHU WARTE”

O przyjętych podwyżkach dość gorzko wypowiada się przewodniczący zarządu Strzyży Andrzej Witkiewicz. – Radni miejscy podwyższają sobie kwotę rzędu dwóch tys. zł. a przewodniczącym zarządu dzielnic dają 400 złotych. To śmiechu warte. W 2002 roku przewodniczący zarządu dostawał 1,7 tys. zł, czyli teraz nawet nie zbliżamy się do tej kwoty. Dobrze, że zostało to uzależnione od kwoty bazowej, czyli inflacja nas nie zje. Natomiast to nie tej wielkości rząd. Jeśli w Gdańsku jest 35 dzielnic i mamy 34 radnych miejskich, to koszty dla budżetu. Gdyby radni obniżyli sobie stawki o 0,4 czy 0,5 proc. i przekazali to dla dzielnic, byłyby żadne. Ta sama kwota zostałaby inaczej redystrybuowana – zauważa przewodniczący.

Podwyżek w radach dzielnic nie było od 2003 roku.

 

Aleksandra Nietopiel/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj