Parkowanie w centrum Kartuz od stycznia będzie dwukrotnie droższe. O podwyżce zdecydowali właśnie miejscy radni. Zamiast dwóch złotych za godzinę, w centrum miasta zapłacić trzeba będzie od trzech do nieco ponad czterech złotych.
Chodzi o 430 funkcjonujących dziś płatnych miejsc. – Podwyżka była koniecznością, aby wymusić rotację – tłumaczy wiceburmistrz Wojciech Jaworowski. – Niestety tych miejsc parkingowych ciągle jest za mało. Mimo tego, że zbudowaliśmy kolejne parkingi, to jednak istniejąca infrastruktura, szczególnie w centrum, nie pozwala na to, żeby powiększać te miejsca – wyjaśnia Wojciech Jaworski.
Burmistrz powołuje się na rosnące koszty usług i utrzymania miejsc, ale także na płacę minimalną. Od 2003 roku (wtedy wprowadzono dwuzłotową stawkę za parkingi) najniższe wynagrodzenie wzrosło z ośmiuset do ponad trzech tysięcy złotych.
WCIĄŻ POZOSTAJĄ BILETY
Mieszkańcom zmiany niespecjalnie się podobają. Tylko nieliczni widzą sens wprowadzenia opłat dla zwiększenia dostępu do miejsc. – Wyjście na trzy godziny do lekarza to już wyraźny wydatek. Za dużo się chce za darmo zarabiać – komentują w rozmowie z reporterem.
Opłaty będą pobierane jak dotąd między godziną ósmą a siedemnastą. Wzrośnie stawka za brak biletu – z pięćdziesięciu do trzystu złotych. Urzędnicy deklarują, że pracują nad tym, by za parkowanie móc płacić przy pomocy aplikacji w smartfonach.
Miesięczny abonament dla mieszkańców będzie wynosił pięćdziesiąt złotych, dla radnych dziesięć. Uchwała przewiduje także wprowadzenie strefy w całym mieście, jednak na razie bez poboru opłat w nowych miejscach.
Sebastian Kwiatkowski/pb