Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem, od 1 grudnia w sklepach obowiązuje limit jednej osoby na 15 metrów kwadratowych. Nie wliczają się do niego jednak osoby zaszczepione. Certyfikaty covidowe postanowiła jako pierwsza w Polsce zacząć sprawdzać sieć sklepów Ikea.
Przed sklepami pojawiły się ogromne kolejki. O opinię na temat działań sieci Ikea Iwona Wysocka poprosiła Barbarę Rusowicz, konsultant SAM Executive Search i Marka Lewandowskiego, rzecznika „Solidarności”.
– Zarządzenie Ikei jest zupełnie nielogiczne. Wszyscy zgadzają się, że szczepionka nie blokuje transmisji koronawirusa. To zarządzenie wpływa tylko i wyłącznie na to, że dzieli się ludzi na lepszych i gorszych. Przejrzałam komentarze internautów pod artykułami o decyzji Ikei. Prawie sto procent osób jest przeciwnych temu zarządzeniu i przypominają wszystkie niedemokratyczne decyzje Ikei, takie jak zwolnienie pracownika za poglądy religijne. Opiera się to na nielogicznych przesłankach, które rzekomo mają powodować zmniejszenie zagrożenia zarażenia się – mówiła Barbara Rusowicz.
– Każdy może się zaszczepić, a zaszczepiony jest chroniony przed ciężkim przebiegiem. Niezaszczepieni nie stanowią więc dla niego zagrożenia. To nie pierwsze i nie ostatnie głupie prawo. Dwuletnie doświadczenie z COVID-19 wskazuje, że lockdowny są nieskuteczne. Wprowadzanie tego typu obostrzeń źle się odbije na Ikei, która jest bardzo rzutka w stosowaniu różnych nowinek nie tylko w zakresie dyskryminacji ze względu na przekonania i płeć, ale też prężnie stoi ona na straży różnych obostrzeń związanych z COVID-19, które nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia – komentował Marek Lewandowski.
Z opiniami gości nie zgodziła się prowadząca audycję Iwona Wysocka, która zwróciła uwagę na to, że Ikea dostosowała się do obowiązującego prawa. Jak zauważyła, przepisów powinno się przestrzegać, niezależnie od tego, jak się je ocenia.
ua