Rumia będzie świętować 800. urodziny. „Niebywała okazja, by integrować mieszkańców miasta”

(Fot. Facebook/Stacja Kultura - Biblioteka Rumia)

W 2024 roku przypada 800-lecie Rumi. Według wiedzy historyków pierwsza wzmianka o miejscowości „Rumna” pojawia się w 1224 roku, kiedy to weszła ona w skład opactwa cysterskiego. To właśnie zakonnicy odpowiadają za rozwój tych terenów przez wieki. Jak będą wyglądały obchody? Tego dokładnie nie wiadomo – swoje pomysły ma za to Społeczny Komitet Obchodów 800-lecia Rumi.


O tym, że historia Rumi sięga wcześniej niż XIII wiek, wiadomo nie od dziś. Wiadomo też, że około 1220 roku zakon cystersów z Oliwy założył tu parafię rzymsko-katolicką, otrzymując wieś od księcia Subisława. Pierwszy znany dokument pisany, który potwierdza istnienie Rumi i nadanie jej oliwskim cystersom, pochodzi z 1224 roku z czasów księcia Świętopełka Wielkiego. W historii Rumia pojawia się ponownie: papież Innocenty VI w 1245 roku potwierdza przynależność wsi do zakonu a rok 1283 to przybycie do wsi księcia Mestwina II.

Według Społecznego Komitetu Obchodów 800-lecia, to właśnie 1224 rok należałoby uznać za oficjalne potwierdzenia istnienia średniowiecznej wsi, czyli początek jej oficjalnej historii. Miasto jest więc niewiele młodsze od Gdańska, ale starsze od Gdyni, Redy, Pucka czy nawet Wejherowa. Społeczny komitet, w porozumieniu z urzędnikami z Rumi, planuje huczne obchody 800-lecia.

PROBLEM Z TOŻSAMOŚCIĄ

– Historycy utrzymują, że Rumia wraz z Kępą Oksywską była w czasach przedchrześcijańskich najważniejszym miejscem funkcjonowania administracji przedpaństwowej czy administracji plemiennej – wyjaśnia przewodniczący komitetu Kazimierz Klawiter. – Kępa Oksywska wraz z przyległościami, w tym oczywiście Rumia, była taką naturalną topograficzną osłoną i bardzo korzystnym miejscem do osiedlania się. Rumna, tak wtedy mówiono – dodaje.

Według członków komitetu „Rumia ma kłopoty z wyraźną tożsamością”. Huczne – jak ostatnio w przypadku Żukowa, czy wcześniej 1000-lecia Gdańska – obchody byłyby więc szansą na zintegrowanie lokalnych mieszkańców. 800-lecie jest też pomysłem na to, by długą historią się chwalić. Kazimierz Klawiter uważa, że „niefrasobliwie byłoby nie skorzystać z takiej okazji budowania tożsamości”.

HISTORIA UKRYTA W RUINACH

Pierwsze wydarzenia związane z 800-leciem odbędą się już w tym tygodniu. W dniach 27-28 października w Stacji Kultura w Rumi zaplanowano cykl prelekcji połączony z prezentacją średniowiecznej fotokopii dokumentu, zawierającego pierwszą wzmiankę o Rumi, odnalezionego przez członków społecznego komitetu. Najprawdopodobniej pochodzi ona z zaginionej części pocysterskich archiwów – szczegóły ujawnione zostaną jednak dopiero w czwartek, w trakcie pierwszego dnia prelekcji, których szczegóły znajdują się >> TUTAJ.

TENDENCJE ODŚRODKOWE

– 800 lat to jest niebywała okazja do tego, żeby integrować mieszkańców miasta. Pamiętam jeszcze jako burmistrz, że nowi osiedleńcy w Rumi i nowi mieszkańcy mieli duże tendencje odśrodkowe, że chcieliby przyłączyć Rumię do Gdyni i tak dalej – opowiada członek komitetu Jan Klawiter, wieloletni burmistrz miasta, a później poseł na Sejm RP.

Według niego „budowanie świadomości przynależności do określonego miejsca, które historycznie jest ważne, ma istotne znaczenie. Świadomość najbardziej efektywnie buduje się w młodych mieszkańcach, uczniach szkół podstawowych, przedszkoli, pokazując im swoje korzenie.”

PROJEKT PROGRAMU OBCHODÓW

Społeczny Komitet Obchodów 800-lecia Rumi, jak sam mówi, ma pełnić rolę inspirującą dla władz miasta, które to z kolei mogłyby zająć się organizacją serii wydarzeń. Komitet przygotował projekt programu obchodów, który podlegać będzie dalszym pracom. Dokument złożono już w urzędzie, a sami członkowie komitetu zapewniają o toczącej się współpracy z władzami miasta.

Główne obchody proponowane są na 24 kwietnia 2024 roku, jako dniu najbardziej prawdopodobnego dnia wystawienia dokumentu przez księcia Świętopełka Wielkiego.

Bartosz Stracewski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj