Prostest działaczy PiS przeciwko wpuszczaniu imigrantów do Polski. Podkreślono rolę muru na granicy

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

„Czy chciałby pan zburzyć mur i pozwolić zalać Polskę nielegalnymi imigrantami?” – pytają działacze Prawa i Sprawiedliwości lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. To działanie mające na celu wyrażenie sprzeciwu wobec wpuszczenia na terytorium naszego kraju nielegalnych przybyszów z innych krajów.

– Rząd Prawa i Sprawiedliwości spełnia obietnice. Powstał mur na granicy polsko-białoruskiej, gdzie trwa hybrydowa wojna najemników i imigrantów zsyłanych do Unii Europejskiej przez białoruskie służby, Łukaszenkę oraz Putina. Polski rząd zapewnił bezpieczeństwo na polskiej granicy, bo taki jest ważny interes państwa. Prawo i Sprawiedliwość to spełnia, podczas gdy Donald Tusk mówił, że mur nigdy nie powstanie. Mówili to też inni działacze Platformy Obywatelskiej – przypomina Kazimierz Koralewski, gdański radny PiS.

„POLACY MOGĄ CZUĆ SIĘ BEZPIECZNIE”

Jak podkreśliła Alicja Krasula, radna tego ugrupowania, partia otwarta jest na imigrantów, ale legalnych. Nie ma zgody na przedostanie się ich do kraju poprzez lasy czy nielegalne przejścia.

– To, co wydarzyło się w 2021 r. na granicy polsko-białoruskiej, to początek wojny hybrydowej. Proszę sobie wyobrazić z perspektywy czasu po wybuchu wojny na Ukrainie, co by było, gdybyśmy wtedy zalani zostali falą nielegalnych imigrantów. Nie bylibyśmy w stanie pomagać Ukraińcom w uciekaniu przed armią Putina, dodatkowo mielibyśmy destabilizację we własnym kraju, chaos i niepewność. Ludzie byliby przerażeni. Proszę sobie zadać pytanie, czy chcielibyśmy mieć takie dzielnice w Polsce, jakie są we Francji czy w Niemczech, gdzie ludzie boją się tam wejść. Kobiety po zmroku i dzieci boją się wyjść z domu. Przez to, że powstał mur na granicy, Polacy mogą czuć się bezpiecznie – przekonuje Krasula.

– W tej chwili Polska jest bezpieczna. Nie chcemy, żeby działo się tutaj to, co za jej granicami. Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem tego, że nie pozwolimy na relokację migrantów. PiS zawsze ma na względzie bezpieczeństwo Polaków – mówi Patrycja Piątek, członek Forum Młodych PiS.

POLACY PRZECIWNI EMIGRANTOM

Jak wyjaśnia Jarosław Raszewski z PiS, według badań większość Polaków sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów do Polski. – Ten mur, który powstał na granicy polsko-białoruskiej, ma za cel nieprzedostanie się do Polski różnego rodzaju szpiegów, dywersantów. Obecnie jest taka sytuacja, że przeniesiona została prywatna armia. Zadać sobie należy pytanie, co by w tej sytuacji się wydarzyło, gdyby zaczęli budować swoje bazy. Ten mur był konieczny. PiS działa w obronie Polaków – wskazuje.

Kartkę z wizerunkiem Donalda Tuska i zapytaniem odnośnie imigrantów działacze PiS zostawili przed biurem senatorskim Bogdana Borusewicza.

10 TYSIĘCY PRÓB SFORSOWANIA GRANICY

Andrzej Jaworski, pełnomocnik PiS w Gdyni wskazuje, że ewentualna relokacja nielegalnych imigrantów spoza Europy do Polski będzie działaniem wprost destabilizującym sytuację w naszym kraju. I porównuje to do wojny hybrydowej na granicy z Białorusią, nad którą udało się zapanować dopiero po wybudowaniu tam zapór.

(fot. Radio Gdańsk/Marcin Lange)

– Tych prób sforsowania muru na granicy w ostatnim czasie było około 10 tysięcy – podkreśla Jaworski. – Bez tych zapór znaleźlibyśmy się w bardzo dużym niebezpieczeństwie, ponieważ nikt nie byłby w stanie kontrolować, jakie osoby dostają się na teren Polski i Unii Europejskiej, ani co ze sobą przewożą. PróbĘ relokacji do Polski nielegalnych imigrantów można by więc także odbierać jako element wojny hybrydowej – dodaje.

Marta Włodarczyk/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj