Czara goryczy się przelała. Po porażce z Pogonią Szczecin 0:3, trener Lechii Szymon Grabowski został odsunięty od prowadzenia zespołu.  Szkoleniowiec po zakończonym spotkaniu udał się na rozmowę z zarządem klubu, po którym podjęto decyzję o odsunięciu 43-letniego trenera od drużyny.

Lechia po powrocie do Ekstraklasy nie może znaleźć właściwego rytmu. Piłkarze, którzy w ubiegłym roku w znakomitym stylu wygrywali ligę, nie zostali odpowiednio wzmocnieni po awansie, a zespół notorycznie przegrywa w lidze. W sobotę zdecydowanie lepsza w Gdańsku okazała się szczecińska Pogoń, która wygrała po trzech golach Greka Koulurisa.

– Wynik mówi sam za siebie. Samo za sobie mówi także to, co pokazaliśmy na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie, a szczególnie to, czego nie pokazaliśmy. W pierwszej połowie funkcjonowaliśmy w zupełnie inny sposób niż to sobie założyliśmy. W przerwie w szatni powiedzieliśmy sobie pewne rzeczy i to, co zobaczyłem na początku drugiej odsłony, napawało optymizmem. Niestety, na tym się skończyło. Byliśmy odważniejsi, stwarzaliśmy sobie sytuacje, lepiej wyglądaliśmy w pressingu, ale zawiodła skuteczność i rywal wygrał zasłużenie. W pierwszym kwadransie drugiej połowy mieliśmy cztery okazje do zdobycia bramki, ale ekstraklasa pokazuje, że potrzebny jest konkret. Tymczasem my jesteśmy naiwni, kreujemy grę, ale tylko dla samego kreowania. Dobrze czujemy się z piłką, budujemy i budujemy, ale nic z tego nie wynika – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Szymon Grabowski.

ROZMOWA W KULUARACH

Chwilę później udał się na rozmowę z zarządem Lechii, po której klub wydał lakoniczne oświadczenie o odsunięciu szkoleniowca od prowadzenia zespołu. – W sobotę 23 listopada 2024 roku, po przegranej Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin 0:3, dotychczasowy szkoleniowiec pierwszego zespołu Szymon Grabowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków trenera. Decyzja została przekazana podczas spotkania z Zarządem Klubu. Informacje o dalszym krokach przekazane zostaną w następnym tygodniu – brzmi komunikat w klubowych mediach.

WSTYDLIWE LICZBY

Grabowski po sezonie pierwszoligowym był noszony w Gdańsku na rękach. Jego piłkarze zaliczyli perfekcyjną wiosnę, wygrywając derby w obecności 37 tysięcy widzów, pieczętując awans do Ekstraklasy po zaledwie roku spędzonym na jej zapleczu. W samej Ekstraklasie jego Lechia spisuje się jednak fatalnie. Zdobywa średnio 0,69 punktu na mecz, a sezon wcześniej było to znakomite 1,94 punktu na spotkanie. Zespół przeżywał problemy organizacyjne z zaległościami w płatnościach w tle, a samą kadrę trzebiły kontuzje. Wzmocnienie składu też pozostawiają wiele do życzenia i efekt jest, jaki jest. Lechia zajmuje 17. miejsce w Ekstraklasie ze stratą 4. punktów do bezpiecznej pozycji.

Paweł Kątnik