Śledczy zabezpieczyli trzysta segregatorów z dokumentami podczas przeszukania w stowarzyszeniu, którego założyciele są podejrzani o wyłudzenia środków z Funduszu Sprawiedliwości – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku w sprawie wyłudzenia środków z Funduszu Sprawiedliwości.
TRWAJĄ OGLĘDZINY SEGREGATORÓW Z DOKUMENTACJĄ
Ponownie przeszukano siedzibę stowarzyszenia prowadzącego ośrodki pomocy pokrzywdzonym na terenie województwa pomorskiego, które korzystały ze środków pochodzących z FS.
– W wyniku przeszukania zabezpieczono ok. 300 segregatorów z dokumentacją. Obecnie w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku trwają ich oględziny – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński.
Prokurator wydał też postanowienie o zasięgnięciu opinii biegłych z zakresu informatyki w celu zbadania 25 telefonów komórkowych, laptopów oraz nośników pamięci, które zostały zabezpieczone w trakcie przeszukań siedziby stowarzyszenia oraz miejsc zamieszkania podejrzanych. Śledczy przesłuchują również kolejnych świadków, którzy mają wiedzę o działalności stowarzyszenia. Prokurator uzyskał też z Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Gdańsku dokumentację dotyczącą stowarzyszenia oraz dane z rachunków bankowych podejrzanych.
ZARZUTY DLA TRZECH OSÓB
W połowie października gdańscy śledczy postawili zarzuty trzem osobom działającym w ramach stowarzyszenia: 32-letniej Dominice D., 38-letniej Emilii R. oraz 33-letniemu Karolowi S. w sprawie wyłudzenia środków z Funduszu Sprawiedliwości. Podejrzani odpowiedzą za wyłudzenia dotacji, oszustwa, łapownictwo menadżerskie oraz namawianie do składania fałszywych zeznań. Zdaniem prokuratury zamieszani w oszustwo poświadczali nieprawdę w dokumentach dotyczących uchodźców z Ukrainy, aby wykazać przekazaną im pomoc, choć w rzeczywistości przejmowali uzyskane środki.
Z przyznanych 11 mln zł organizatorzy stowarzyszenia mogli przejąć kilkaset tysięcy zł. Wykorzystywali przy tym trudną sytuację uchodźców wojennych z Ukrainy i przy okazji przekazywania pomocy drobnej wartości w postaci np. bonów żywieniowych, podsuwali im do podpisania dokumenty w języku polskim służące do pozyskania środków z funduszu oraz karty odbioru na sprzęt komputerowy i AGD. W rzeczywistości przejmowali gotówkę i sprzęt. Odbierający pomoc obywatele Ukrainy nieświadomie podpisywali też karty odbioru sprzętu, w tym laptopów, tabletów, sprzętu AGD, a także ekspresów do kawy i profesjonalnych słuchawek studyjnych. Wszystkie te rzeczy przywłaszczali podejrzani.
Jak ustaliła prokuratura, zatrzymani współpracowali również z biznesmenami, którzy wystawiali fałszywe faktury. Wobec wszystkich podejrzanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi osobami, oraz poręczenia majątkowe w wysokości od 5 tys. do 20 tys. zł. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
Czytaj również: Wykorzystywali trudną sytuację uchodźców, by wyłudzać pieniądze z funduszy państwowych i unijnych
PAP/ua





