W niedzielę o godz. 20:00 liczba osób, które uciekły z Ukrainy do Polski, przekroczyła milion – poinformowała w niedzielę wieczorem polska Straż Graniczna. Najwięcej osób granicę przekracza na przejściach w Medyce i Korczowej.
– To milion ludzkich tragedii, milion osób wygnanych z własnych domów przez wojnę. Milion osób, które po przekroczeniu granicy usłyszały od funkcjonariuszy Straży Granicznej „Jesteście bezpieczni” – podała Straż Graniczna wieczorem w niedzielę.
Według danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych, większość osób, które przybywają do Polski, to obywatele Ukrainy. Wśród uciekających przed wojną są też Polacy, a także obywatele Uzbekistanu, Białorusi, Indii, Nigerii, Algierii, Maroka, Afganistanu, Pakistanu, USA czy Rosji.
Niedziela to jedenasty dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego.
RZĄD PRZYGOTOWUJE SYSTEMOWE WSPARCIE DLA UKRAIŃCÓW
Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział w niedzielę otwarcie rynku pracy i dostęp do edukacji jako systemowe wsparcie dla ukraińskich uchodźców. Dodał, że Polska będzie zabiegać o pomoc finansową od Unii Europejskiej.
Jak przyznał Müller w rozmowie z Polsat News, trudno oszacować całkowitą liczbę uchodźców, którzy przyjadą do Polski. – Wszystko zależy od tego, jaka będzie sytuacja na froncie. Dlatego też tak bardzo nam zależy, aby sankcje były rozszerzane, po to, aby Putin mimo wszystko cały czas rozważał, co robić dalej – powiedział rzecznik rządu.
– Przygotowujemy się – dodał, powołując się na projekt specustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy. – Ta koalicja solidarności, która powstała, to jest coś pięknego, i liczę, że będzie to trwało jak najdłużej, ale niestety, musimy się szykować na to, że wojna na Ukrainie może trwać wiele miesięcy – powiedział.
Zauważył, że projektowana ustawa przewiduje „systemowe wsparcie” przez pierwsze dwa miesiące dla wszystkich osób, które przyjmują uchodźców, „aby częściowo zrefinansować te koszty”. Ma to być ok. 1200 złotych na osobę miesięcznie.
Jak powiedział, ustawie ma towarzyszyć przyznanie prawa pobytu i do pracy, „aby te osoby znalazły w Polsce tymczasowy drugi dom, bo cały czas liczymy, że po konflikcie na Ukrainie wrócą do domu”.
Pytany o rozwiązania, planowane na dalszy okres niż dwumiesięczne wsparcie przewidywane w projekcie, Müller powiedział: „w dalszej perspektywie to po prostu normalne wejście na rynek pracy, korzystanie z edukacji. I to jest to rozwiązanie o charakterze systemowym” – mówił.
Zapowiedział podjęcie tematu systemowej pomocy dla ukraińskich uchodźców na poniedziałkowym posiedzeniu Rady UE.
– Nie mówimy o mechanizmie relokacji, mówimy w tej chwili o wsparciu finansowym. Bo te osoby będą wybierały, gdzie chcą mieszkać – zaznaczył rzecznik rządu. Wyraził przekonanie, że wielu zechce zamieszkać w Polsce, gdzie mają rodziny. – Jesteśmy w stanie temu podołać, o ile te środki będą w sposób solidarny dzielone – powiedział. Dodał, że obecnie „Polska przygotowuje specjalny fundusz, ale już są deklaracje, że w działaniach pomocowych weźmie też udział Unia Europejska”. Przypomniał też deklaracje USA i Kanady.
Pytany o koncepcję rozłożenia napływu uchodźców i kierowania ich także do mniejszych miejscowości, rzecznik powiedział, że takie działania są podejmowane. Zapewnił, że „system zabezpieczania potrzeb tych osób jest skonstruowany tak, że odbywa się w całym kraju”. Zwrócił uwagę, że ci, którzy mają w Polsce bliskich w różnych rejonach Polski „naturalnie udają się do tych rodzin czy znajomych”. Jak powiedział, władze chciałyby uniknąć tworzenia dużych ośrodków, w których uchodźcy pozostawaliby przez dłuższy czas.
PAP/am