Spotkania Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudy z wiceprezydent USA. Kamala Harris: „Jesteśmy w pełni zjednoczeni, w szczególności jeśli chodzi o Ukrainę”

(fot. Twitter/Kancelaria Prezydenta/Kancelaria Premiera)

To bardzo ważne, by wzmocnić wschodnią flankę NATO w kontekście tego, co dzieje się w Ukrainie – ocenił premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z wiceprezydent USA Kamalą Harris. Wiceprezydent potwierdziła zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w zobowiązania w stosunku do Polski i innych sojuszników.

Wiceprezydent Harris rozpoczęła w czwartek swą oficjalną wizytę w Polsce od spotkania z premierem Morawieckim. Początek rozmowy obojga polityków był otwarty dla mediów.

– Cieszę się, że mamy tak silny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. To bardzo ważne, by wzmocnić wschodnią flankę NATO, szczególności teraz, w kontekście tego, co dzieje się w Ukrainie. Musimy poświęcić trochę czasu, by omówić to, w jaki sposób pomóc Ukraińcom utrzymać ich suwerenność oraz integralność terytorialną oraz ich wolność, ponieważ oni walczą także o naszą wolność, walczą także o wolność całej Europy – powiedział premier na początku spotkania z Harris.

OGROMNE ZAANGAŻOWANIE STANÓW ZJEDNOCZONYCH

Premier podziękował za „bardzo odważną decyzję wprowadzenia embarga na rosyjski gaz i ropę naftową”. Jak zauważył, to właśnie sprzedaż tych surowców napędza machinę wojenną Rosji.

Kamala Harris zastrzegła na początku spotkania, iż chciałaby, żeby okoliczności czwartkowego spotkania były inne. – Jestem tutaj, na wschodniej flance NATO, żeby potwierdzić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w zobowiązania w stosunku do Polski oraz sojuszników z NATO – oświadczyła wiceprezydent USA. – Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że jesteśmy w pełni zjednoczeni, jeżeli chodzi o wiele tematów, w szczególności – właśnie o Ukrainę. Jesteśmy gotowi do tego, żeby bronić zasad, które ważne są dla nas, jako państw NATO-wskich, czyli suwerenność oraz integralność terytorialną – podkreśliła.

ZAANGAŻOWANIE POLSKI DOCENIONE

Harris mówiła też o zaangażowaniu Polski i Polaków w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Jak powiedziała, Polacy „wykonują niesamowitą pracę pod przywództwem” premiera Morawieckiego.

– Obserwuję i czytam o pracy, którą zwykli ludzie wykonują, naprawdę robią niesamowite rzeczy w czasach wyjątkowo trudnych. Przekazuję więc podziękowania od narodu amerykańskiego dla narodu polskiego za wszystko to, co robicie – oświadczyła wiceprezydent USA.

Wskazała, że będą rozmawiać z Morawieckim o „niesłabnącym zaangażowaniu USA we wspieranie tego regionu i ludzi z Ukrainy, o pomocy w dziedzinie bezpieczeństwa i pomocy humanitarnej”, a także o tym, „co trzeba zrobić, aby upewnić się, że Rosja również zapłaci poważną cenę i poniesie ciężkie konsekwencje za swoje agresywne działania”. Jak dodała, te konsekwencje będę rezultatem „naszej wspólnej pracy”.

KPRM zapowiadała wcześniej, że głównym tematem czwartkowej rozmowy Morawieckiego z Harris ma być dalsza koordynacja odpowiedzi społeczności międzynarodowej na barbarzyńską agresję militarną Rosji na Ukrainę, w szczególności wzmocnienie wszechstronnej pomocy dla Ukrainy. Jak podkreślono, omówione zostaną dalsze kroki, mające na celu odcięcie Rosji od źródeł finansowania działań wojennych, w tym nałożenie sankcji obejmujących sektor energetyczny.

SPOTKANIE PREZYDENTA Z KAMALĄ HARRIS

Prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent Kamala Harris byli pytani na konferencji prasowej po spotkaniu w Belwederze, czy rzeczywiście przyjaźń polsko-amerykańska nie była tak silna jak obecnie i czy przełoży się to na trwałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce. – Relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską są głębokie, trwałe i silne – podkreśliła Harris. Jak dodała, ostatnio „jeszcze nabrały siły”. – To co widzimy teraz pokazuje, że ta przyjaźń i relacje między Stanami Zjednoczonymi a Polską są bardzo mocne – zapewniła wiceprezydent USA.

WOJSKA AMERYKAŃSKIE GWARANTEM BEZPIECZEŃSTWA POLSKI

Andrzej Duda przypomniał, że gdy w 2015 roku rozpoczynał swoją prezydenturę, wiedział, że właśnie obecność wojsk amerykańskich w Polsce będzie gwarantem bezpieczeństwa Polski. Przytoczył też słowa prezydenta Lech Kaczyńskiego z 2008 r., że agresywna Rosja nie poprzestanie na ataku w 2008 roku na Gruzję, bo jeśli NATO nie przeciwstawi się Rosji twardo, być może prędzej czy później jej ofiarą padnie Polska.

– Rozpoczynając wtedy moją prezydencką służbę wiedziałem, że muszę uczynić wszystko, aby Polskę przed tym ochronić” – podkreślił Duda. Jak zaznaczył, wtedy właśnie dzięki wsparciu prezydenta USA Baracka Obamy uzyskaliśmy stałą obecność amerykańską na wschodniej flance NATO, po raz pierwszy, odkąd w 1999 roku przystąpiliśmy do NATO.

– To właśnie szczyt NATO w Warszawie (w 2016 roku), przede wszystkim decyzjami prezydenta Stanów Zjednoczonych i jego współpracowników, ale także reszty sojuszników, doprowadził do stałej obecności na wschodniej flance Sojuszu – zauważył prezydent RP.

Jak przypomniał, od tego czasu jest w Polsce rotacyjna ale trwała obecność armii amerykańskiej. – To był przełom, jeśli przypomnimy słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który powiedział do mnie w 2008 roku: Andrzej, wtedy kiedy na naszej ziemi znajdą się amerykańscy żołnierze, znajdą się amerykańskie instalacje militarne, znajdzie się amerykański ekwipunek militarny, cały świat będzie wiedział, że to już nie jest rosyjska strefa wpływów – mówił Duda.

„FRIEND IN NEED IS A FRIEND INDEED”

– To jest właśnie prawdziwa przyjaźń, jak powiedziała dzisiaj pani wiceprezydent, „friend in need is a friend indeed” – zauważył Duda, a Kamala Harris zareagowała śmiechem.

– Cieszę się ogromnie z tego, że dzisiaj kiedy jesteśmy w potrzebie, Stany Zjednoczone decyzją pana prezydenta Joe Bidena przysyłają dodatkowych żołnierzy i zapowiadają kolejne wzmocnienie obecności amerykańskiej w naszej części Europy – mówił prezydent. – Przyjaźń polsko-amerykańska na przestrzeni 7 lat mojej prezydentury jest silniejsza niż kiedykolwiek. Dzisiejsza obecność w Warszawie pani wiceprezydent Kamali Harris jest kolejnym tego dobitnym dowodem – podkreślił.

Według prezydenta świadczą o tym także wizyty innych amerykańskich polityków w Polsce i jego częste kontakty z prezydentem Joe Bidenem. – Jeżeli mówimy o wielkiej polityce i o przyjaźni to to jest właśnie przyjaźń w wielkiej polityce i to jest przyjaźń między państwami – powiedział prezydent. Dodał, że „z całą pewnością pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi jest ona w tej chwili bardzo silna, najsilniejsza być może kiedykolwiek w historii”.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj