Trzeba zmodyfikować koncepcję strategiczną Sojuszu Północnoatlantyckiego na najbliższe lata, uwzględniając to, co dzieje się na Ukrainie i Białorusi, tę kwestię chciałbym poruszyć na czwartkowym szczycie NATO – powiedział w środę 23 marca prezydent Andrzej Duda po zakończeniu narady w BBN.
W środę po południu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się kolejna narada prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami rządu. Na czwartek w Brukseli został zaplanowany nadzwyczajny szczyt Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego w sprawie Ukrainy, w piątek wieczorem do Polski przybywa prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Po naradzie prezydent przypomniał, że tego typu spotkania odbywają się cyklicznie od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Zaznaczył, że podczas środowej narady poruszono dwa tematy: sytuację na Ukrainie oraz wizytę prezydenta USA.
DEFENSYWA NA WSCHODNIEJ FLANCE
Duda relacjonował, że z przedstawicielami rządu przedyskutował ważne dla Polski kwestie, które chciałby poruszyć w czasie szczytu NATO.
– Przede wszystkim to, że trzeba zmodyfikować koncepcję strategiczną Sojuszu na najbliższe lata, uwzględniając to, co stało się i to co dzieje się w tej chwili na Ukrainie, co dzieje się na Białorusi. Zmianę de facto architektury bezpieczeństwa w naszej części Europy – mówił Andrzej Duda.
Przypomniał, że we wtorek odbył rozmowy z prezydentami Rumunii i Bułgarii, w środę rozmawiał z prezydentem Słowenii, a w czwartek będzie rozmawiał z prezydentami państw bałtyckich.
– W naszym przekonaniu wymaga to całkowicie nowego podejścia, nowego charakteru obecności Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance NATO, to powinna być stała wysunięta obecność obronna. Już nie Enhanced Forward Presence, ale to powinna być Defence Forward Presence – mówił prezydent. Jak dodał, będzie to jeden z najważniejszych postulatów na szczycie.
AKT NATO Z ROSJĄ
Andrzej Duda odniósł się też do podpisanego z Rosją podczas szczytu NATO w Paryżu w 1997 r. „Aktu Stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa”, w którym obie strony oświadczyły, że nie uważają się za przeciwników i zobowiązały się do współpracy i budowy trwałego pokoju na obszarze euroatlantyckim.
Jak powiedział prezydent, Rosja swoimi działaniami jednoznacznie pokazała, że ten akt rozwiązuje.
– Uważam, że NATO powinno jasno i wyraźnie powiedzieć to samo: nie ma tego aktu. Przekreślić raz na zawsze ten fikcyjny, z winy Rosji, dokument – powiedział prezydent.
– Niestety Rosja pokazała, że jest agresorem, pokazała że nie przestrzega prawa międzynarodowego w żadnym zakresie, żadnych norm – zarówno prawa międzynarodowego, w sensie szacunku dla ustanowionych w Europie i na świecie granic międzypaństwowych, co złamała już kilkakrotnie. Łamie to od dawna, od 2008 roku, kiedy napadła na Gruzję, potem w 2014 roku – Ukraina, dziś znów agresja na Ukrainę. Ale w tej chwili pokazuje, że nie przestrzega nawet praw wojny ustanowionych konwencjami międzynarodowymi, atakując ludność cywilną i zabijając niewinnych ludzi na Ukrainie – dodał prezydent.
SZCZYT NATO
– O tym będziemy dyskutowali podczas szczytu NATO, bo trzeba dyskutować o środkach, które możemy jeszcze podjąć jako Sojusz Północnoatlantycki wobec Rosji, o kwestii polityki militarnej, sankcyjnej – poinformował.
Zapowiedział, że jeszcze w środę będzie uczestniczył w naradzie m.in. z ambasadorem RP przy NATO Tomaszem Szatkowskim.
PAP/ak/raf