Były wiceminister zdrowia w rządzie PO Sławomir N. zasiądzie na ławie oskarżonych w sprawie oszustw przy kontraktowaniu i realizacji usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2012-2014 – informuje portal I.pl.
W piątek przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpocznie się proces oskarżonego Sławomira N., Adama T., Agnieszki O. oraz Krzysztofa R. Akt oskarżenia w sprawie oszustw przy kontraktowaniu i realizacji usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2012-2014 Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała 7 grudnia 2020 r. – donosi I.pl.
AKT OSKARŻENIA
Portal wskazuje, że śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte na skutek zawiadomień o przestępstwie złożonych w 2013 r. przez Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, Dyrektora Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ oraz pacjentów kliniki, a w toku postępowania na ponad 3600 kartach akt sprawy zgromadzono obszerny materiał dowodowy potwierdzający zasadność zarzutów aktu oskarżenia.
Aktem oskarżenia objęci zostali m.in. Sławomir N., ówczesny Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia oraz Adam T., ówczesny Dyrektor Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, stawiane im zarzuty dotyczą „przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych w kwocie 13,5 mln zł przez warszawską klinikę medyczną” – przekazał portal.
POBIERANIE DODATKOWYCH OPŁAT
I.pl powołał się w tym kontekście na wypowiedzi jeleniogórskich śledczych.
– Działanie oskarżonych umożliwiło popełnianie szeregu oszustw na szkodę pacjentów klinki. Lecznica pobierała dodatkowe opłaty za zabiegi usunięcia zaćmy, mimo iż były one w całości finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W ten sposób wyłudziła od ponad 2000 pacjentów kwotę blisko 2,5 mln zł – poinformowali śledczy.
Jak dodali, „zachowanie oskarżonych doprowadziło ponadto do obniżenia środków finansowych na inne świadczenia medyczne, które mogłyby zostać zrealizowane przez inne rzetelnie działające placówki służby zdrowia”.
PAP/aKa