PKN Orlen konsekwentnie dywersyfikuje kierunki dostaw ropy naftowej, zwiększając niezależność i bezpieczeństwo energetyczne Polski. Kluczowym elementem tego procesu jest umowa z Saudi Aramco, największym na świecie producentem ropy naftowej i globalnym liderem branży petrochemicznej – podał koncern.
PKN Orlen opublikował oświadczenie w stosunku „do nieprawdziwych informacji dotyczących umowy z Saudi Aramco”. – Stanowczo zaprzeczamy tezom zawartym w publikacjach „Gazety Wyborczej”, TVN24, wypowiedziach niektórych polityków opozycji. W naszej ocenie są one jedynie próbą manipulowania faktami i zdyskredytowanie procesów kluczowych dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i regionu – podkreślił koncern.
PKN Orlen stwierdził w oświadczeniu, że „konsekwentnie od kilku lat dywersyfikuje kierunki dostaw ropy naftowej, zwiększając niezależność i bezpieczeństwo energetyczne Polski”. – Kluczowym elementem tego procesu jest umowa z Saudi Aramco, największym na świecie producentem ropy naftowej i globalnym liderem branży petrochemicznej – zaznaczył koncern.
EFEKT PUBLIKACJI
W środę „Gazeta Wyborcza” napisała, że „sprzedaż przez Orlen części Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Służbom specjalnym nie pozwolono ocenić transakcji, mimo że Saudi Aramco współpracuje z putinowską Rosją”. Autorzy publikacji napisali również, że „sprzedaży przez Orlen udziałów w Lotosie koncernowi naftowemu Saudi Aramco nie konsultowano pod kątem bezpieczeństwa energetycznego Polski”.
Według PKN Orlen, umowa z Saudi Aramco gwarantuje zwiększenie dostaw surowca od tego producenta do 20 mln ton ropy rocznie, co będzie stanowiło ok. 45 proc. zapotrzebowania całej, zintegrowanej Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. – To wszystko wpisuje się w długofalową strategię, której efektem jest ograniczenie przerobu rosyjskiej ropy w całym systemie Grupy Orlen z 98 proc. w 2013 roku do zaledwie 30 proc. obecnie. Podważanie tych faktów i powielanie nieprawdziwych informacji jest wpisywaniem się w narrację szkodliwą dla bezpieczeństwa energetycznego Polski – ocenił koncern.
– W ten sposób należy traktować wypowiedzi osób, które nie są ekspertami i nie znają zapisów transakcji. Wielokrotnie natomiast atakowały proces połączenia dwóch największych koncernów paliwowych w Polsce i formułowały nieprawdziwe tezy, co świadczy o ich całkowitej stronniczości. W związku z tym nie będziemy odnosić się do komentarzy dotyczących dokumentu, którego autentyczności nie możemy potwierdzić. Traktujemy to jako element celowych działań dezinformacyjnych i manipulujących opinią publiczną – czytamy w oświadczeniu PKN Orlen.
UMOWY ZAAKCEPTOWANE PRZEZ KOMISJĘ EUROPEJSKĄ
PKN Orlen podkreślił jednocześnie, że „nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej”. Koncern wskazał przy tym, iż umowy zawarte z Saudi Aramco „zostały przygotowane przez renomowane kancelarie polskie i zagraniczne, ich treść jest zgodna z najwyższymi standardami wykonywania zawodu i oddają w pełni biznesowe porozumienie partnerów”. – Umowy te zostały zaakceptowane przez Komisję Europejską w zakresie zgodności z unijnym prawem konkurencji – zaznaczono w oświadczeniu.
PKN Orlen zwrócił uwagę, że „zarówno same umowy z partnerem (Saudi Aramco – PAP), jak i przepisy prawa w Polsce, m.in. Ustawa z dnia 24 lipca 2015 r. o kontroli niektórych inwestycji, eliminują ryzyko niekontrolowanego zbycia udziałów posiadanych przez Saudi Aramco”. – Ze względu na strategiczny charakter, cały proces połączenia zarówno z Grupą Lotos, jak i PGNiG odbywał się przy stałym nadzorze organów korporacyjnych wszystkich spółek oraz właściwych organów Państwa Polskiego – zapewnił koncern.
AKCEPTACJA URZĘDU OCHRONY KONKURENCJI I KONSUMENTÓW
Jak przypomniał PKN Orlen, umowa zawarta z Saudi Aramco „poddana jest prawu polskiemu i ma akceptację Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów” (UOKiK), przy czym umowa była badana przez UOKiK w świetle art. 12a i następnych ustawy, w procedurze, w której brały udział m.in. Komisja Europejska i inne państwa członkowskie.
– Jednocześnie pragniemy wyraźnie zaznaczyć, że 70 proc. udziałów w spółce prowadzącej rafinerię w Gdańsku pozostanie w rękach PKN Orlen, który będzie miał decydujący wpływ na podejmowanie decyzji korporacyjnych w spółce. Gwarantuje to sama umowa wspólników, której projekt został dołączony do przedwstępnej umowy sprzedaży udziałów w Lotos Asfalt – podkreślił PKN Orlen. Stwierdził zarazem, iż w szczególności przedstawiciele PKN Orlen będą stanowili większość członków zarządu oraz rady nadzorczej tej spółki.
– Umowa wspólników została opracowana w oparciu o najlepsze standardy rynkowe. Dodatkowo, co istotne, w efekcie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos, a następnie PGNiG zwiększyła się kontrola Skarbu Państwa nad nowoczesnym, silnym koncernem z 27,52 proc. do obecnych 49,9 proc. – zaznaczył koncern.
PAP/mm