W Polsce zwyczajem najbardziej kojarzonym z Wielkanocą jest prawdopodobnie spożywanie poświęconych dzień wcześniej uroczystych pokarmów, koniecznie poprzedzone dzieleniem się jajkiem połączonym ze składaniem sobie życzeń. Tymczasem święconka pozostaje nieznana w większości innych państw. Jak świętuje się Wielkanoc na świecie?
Tradycje wielkanocne stanowią interesujące połączenie tradycji chrześcijańskich i lokalnych zwyczajów sięgających jeszcze czasów pogańskich. A ponieważ przedchrześcijańskie religie znacząco się od siebie różniły, Wielkanoc również świętuje się na przeróżne sposoby. Trzeba jednak dodać, że pod wpływem globalizacji niektóre zwyczaje zyskały popularność na całym świecie. Przykładem jest szukanie czekoladowych jajek lub innych słodyczy w ogrodzie.
WYŚCIG JAJEK
W Stanach Zjednoczonych, a także innych krajach anglosaskich tradycyjną wielkanocną zabawą są zawody w toczeniu jajek – spycha się je z górki lub turla przy pomocy długiej, drewnianej łyżki. Zwycięzcą zostaje właściciel jajka, które jako pierwsze „dotrze” do mety lub rozbije się jako ostatnie. Podobnie jak na Boże Narodzenie, Amerykanie wyraziście ozdabiają całe domy na Wielkanoc, a wśród dekoracji dominuje motyw zajączka. Tradycją stały się też wielkanocne parady ulicami miast.
KRZYŻOWE CHLEBKI I CIASTO Z 11 MIGDAŁAMI
Brytyjczycy, którzy mają z okazji Wielkanocy aż cztery dni wolne, najczęściej przeznaczają je na wyjazdy za miasto, na które zabierają wielkie kosze pełne przysmaków. Wcześniej jest jednak Wielki Piątek, podczas którego tradycyjnie spożywa się na śniadanie krzyżowe chlebki – małe, słodkie bułeczki z bakaliami i cynamonem, czasem nadziewane, a obowiązkowo ozdobione krzyżem (co ciekawe, w tym przypadku świecka tradycja rozmija się z nauką Kościoła, który w Wielki Piątek nakazuje post ścisły). W samą Wielkanoc serwuje się z kolei ciasto z marcepanem i bakaliami przyzdobione krzyżykami i 11 migdałami symbolizującymi 11 apostołów (bez Judasza). Tradycją stało się też rozdawanie przez królową specjalnie wybitych monet – zobaczymy, czy król Karol III będzie kontynuował tradycję.
DZWONY PRZYNOSZĄCE PREZENTY I MEGAOMLET
We Francji dzieci szukają ukrytych w ogródkach czekoladowych jajek. Nie byłoby w tym nic oryginalnego, gdyby nie to, że wspomniane łakocie rzekomo nie zostały pozostawione przez zajączka, lecz… rozrzucone przez bijące od Wielkiego Czwartku dzwony. Na południu Francji w Poniedziałek Wielkanocny spożywa się tradycyjnie wielki omlet usmażony na największej patelni, jaką udało się znaleźć w domu. Największy omlet – zrobiony z 4500 jaj – przygotowuje się z kolei na głównym placu miasta Haux. We wspólnym jedzeniu przysmaku zazwyczaj bierze udział około 1000 osób.
BARANKI I JUDASZE
Zaskakiwać może obfitość tradycji wielkanocnych w mocno zateizowanych Czechach; wspomniane zwyczaje nawiązują jednak raczej do ludowych sposobów świętowania pierwszego dnia wiosny. I tak na Wielkanoc wysiewa się w donicach zboże; najczęściej jest to pszenica. Tradycyjnie wypieka się też ciasta w kształcie baranków i ciasteczka drożdżowe z dodatkiem miodu, nazywane „judaszami”. Z kolei w poniedziałek mężczyźni symbolicznie biją wierzbowymi witkami kobiety, które w zamian dają im pisanki lub częstują jakimś smakołykiem.
POPIELCOWA NIEDZIELA PALMOWA I WIESZANIE JUDASZA
Wielkanoc jest bardzo ważnym świętem w krajach latynoskich. W Meksyku jej uroczyste obchody zaczynają się już w Niedzielę Palmową. Tego dnia odbywa się uroczysta procesja połączona ze święceniem palmowych gałązek, które następnie się pali, a popiołem posypuje głowy uczestników, podobnie jak w Polsce w Środę Popielcową. Nie zdobi się za to jaj, chociaż wielką popularnością cieszą się te wykonane z czekolady. Z kolei w Brazylii mieszkańcy miasteczek lub dzielnic większych miejscowości tradycyjnie wieszają „Judasza” – kukłę przedstawiającą wspomnianego zdradzieckiego apostoła, której zawiesza się na szyi tabliczki z nazwiskami nielubianych osób, głównie polityków. Czasem „Judasz” nie zostaje powieszony, lecz spalony, a wcześniej solidnie obity kijem lub skopany. Wielkanocnymi przysmakami są czekoladowe jajka i cukierki z orzeszków ziemnych.
WIELKANOCNE WIEDŹMY
W krajach skandynawskich w Wielką Sobotę popularny jest zwyczaj przywodzący na myśl polskie bożonarodzeniowe kolędowanie – dziewczynki przebrane za Påskkäringar, czyli „wielkanocne wiedźmy”, chodzą z koszykami po domach, wręczając mieszkańcom świąteczne kartki i składając im życzenia, a w zamian prosząc o słodycze lub drobne pieniądze. W Szwecji popularnym zwyczajem jest dekorowanie domów brzozowymi gałązkami ustrojonymi kolorowymi piórami.
ŚWIĄTECZNE DRZEWKA I BUKIETY
W Niemczech, skąd wywodzi się zwyczaj poszukiwania drobnych prezentów ukrytych przez zajączka, we wspomnianej zabawie uczestniczą całe rodziny. Popularną tradycją jest też stukanie się jajkami podczas wielkanocnego śniadania. W domach ustawia się z kolei coś w rodzaju choinek – świąteczne drzewka, na których zamiast bombek wiesza się kolorowe jajka (alternatywą jest wielkopostny bukiet z zielonych gałązek i jajek).
BICZOWNICY I TANIEC ŚMIERCI
Niektóre kraje wyróżniają się specyficzną świąteczną ofertą kulinarną. Na wielkanocnym stole w Austrii nie znajdziemy żurku ani odświętnej pieczeni, lecz naleśniki, ciasteczka anyżowe i leguminę z truskawkowym sosem. Z kolei we Włoszech w skład obiadu wchodzą wymyślne dania z jagnięciny i baraniny, ale też Colomba – placek przypominający lecącego ptaka. Jeśli natomiast spędzimy Wielkanoc w Hiszpanii, zostaniemy poczęstowani potrawką z cieciorki i drożdżowym ciastem z ukrytym w środku jajkiem – kiedyś prawdziwym, współcześnie najczęściej czekoladowym. Pozostając przy tym ostatnim kraju, nie można jednak nie wspomnieć również o odbywającym się w Wielki Piątek biczowaniu ubranych na biało, skutych łańcuchami i bosych pokutników. Innym ciekawym tutejszym zwyczajem jest odbywający się w katalońskiej Gironie tradycyjny taniec śmierci wykonywany przez mieszkańców przebranych za szkielety. Połączony z przemarszem ulicami miasta występ zaczyna się o północy i trwa aż do rana.
TORBACZ ZAMIAST ZAJĄCZKA
W Australii symbolem świąt, przedstawianym w postaci czekoladowych figurek i innych ozdób, nie jest zając, lecz wielkouch króliczy, znany tu pod nazwą „bilby”. Przyczyna jest prosta – zające i króliki kojarzą się Australijczykom ze szkodnikami, których przywiezienie doprowadziło do degeneracji miejscowej flory i fauny. Wielkouch – wbrew nazwie – nie ma z nimi nic wspólnego; to rodzimy torbacz zagrożony wyginięciem, odznaczającymi się charakterystyczny dużymi uszami.
MarWer