Łącząc ponad 100 tysięcy zdjęć Marsa, naukowcy stworzyli jego mapę o rozmiarach 5,7 terapikseli. Długość jednego piksela odpowiada na niej pięciu metrom. Mapa obejmuje prawie całą planetę i jest dostępna dla każdego.
Naukowcy z California Institute of Technology połączyli 110 tysięcy zdjęć wykonanych przez sondę NASA Mars Reconnaissance Orbiter (MRO), tworząc mapę o bezprecedensowej rozdzielczości. Długość jednego piksela odpowiada na niej pięciu metrom, więc na całej mapie takich pikseli jest prawie sześć bilionów. Pokrywa ona 99,5 proc. powierzchni planety między 88. stopniem na południu i 88. na północy. Przygotowywano ją przez sześć lat.
– Jej skala jest bezprecedensowa – stwierdza kierujący zespołem ekspertów Jay Dickson.
– Dane pochodzące z wykorzystanej misji wciąż przynoszą owoce. Program badawczy NASA pozwolił nam na stworzenie tej gigantycznej, udostępnionej publicznie mozaiki. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę wszystko, do czego będzie wykorzystywana, oraz naukowe odkrycia, które umożliwi – dodaje profesor Bethany Ehlmann, jedna z ekspertek projektu.
LINIE ŁĄCZENIA NIE SĄ ROZMYTE
Choć istnieją zdjęcia Marsa o wyższej rozdzielczości, najdokładniejsza mapa całej planety miała dotąd rozdzielczość tylko 100 metrów. Oznacza to, że osiągnięto 20-krotne zwiększenie rozdzielczości w obu kierunkach, co jest równe 400-krotnemu wzrostowi ilości zawartych w mapie informacji. Co ważne, miejsca łączenia zdjęć zostały dobrane tak, aby dwie fotografie dokładnie do siebie pasowały. – Nie rozmywamy linii na łączeniach; wyszukiwaliśmy najlepiej dopasowanych granic, aby łączyć z sobą dwa zdjęcia – wyjaśnia Dickson.
Dodatkowo każdy piksel zawarty na mapie można znaleźć także na oryginalnej fotografii.
ZDJĘCIA TRZEBA BYŁO ŁĄCZYĆ RĘCZNIE
Badacze opowiadają, że musieli łączyć 13 tysięcy zdjęć ręcznie, co zajęło im trzy lata. Jedną z przyczyn konieczności wspomnianego zabiegu są chmury i pył, które czasami przesłaniały powierzchnię i uniemożliwiały sprawną pracę automatycznym algorytmom.
Dickson wpadł na pomysł stworzenia nowej mapy, kiedy analizował lodowe wytwory na Marsie i nie zadowalał go ówczesny dostęp zdjęć pochodzących z MRO. – Chciałem czegoś, co będzie dostępne dla wszystkich i będzie działać płynnie. Nowej mapy mogą używać szkolne dzieci. Moja matka, która ma 78 lat, także z niej korzysta. Celem było obniżenie poprzeczki dla ludzi zainteresowanych eksploracją Marsa – opowiada.
UPROSZCZONA WERSJA JUŻ SŁUŻY BADACZOM
Wersja beta mapy zawierająca tylko niecałe cztery tysiące zdjęć została udostępniona społeczności naukowej w 2018 roku. Już w tej postaci odnoszono się do niej w ponad 100 pracach naukowych.
Naukowcy podkreślają trudną do przecenienia wartość pracy działającej od 2005 roku sondy, która dostarczyła zdjęcia. – Pracowałem nad mapą przez sześć lat, a zespół MRO spędził kilka dekad, aby także nasze przedsięwzięcie stało się możliwe. Próbnik nadal działa i prowadzi wspaniałe badania – podkreśla Dickson.
Mapę można przeglądać >>>TUTAJ.
PAP/MarWer