NSA uchylił postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa

(fot. Wikimedia Commons/Anna Uciechowska)

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił we wtorek postanowienie warszawskiego sądu administracyjnego o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej ws. Turowa – poinformował rzecznik NSA sędzia Sylwester Marciniak. NSA uwzględnił zażalenia GDOŚ, PGE GiEK i Prokuratury Krajowej. Chodzi o zażalenia na postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 31 maja br. Sąd ten wówczas wstrzymał – do czasu rozpoznania właściwej skargi – wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r.

Tymczasem w drugiej połowie czerwca WSA informował, że został już wyznaczony termin na rozpoznanie właściwej skargi na decyzję środowiskową – w związku z którą wydano postanowienie o wstrzymaniu wykonania tej decyzji. Skarga ta ma zostać rozpoznana przez WSA 31 sierpnia br.

ZAŻALENIA OD TRZECH PODMIOTÓW 

Niezależnie od oczekiwania na rozpatrzenie właściwej skargi, do NSA trafiły zażalenia trzech podmiotów na wstrzymanie decyzji środowiskowej przez WSA. Zażalenia te złożyły: Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, jako organ; PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, jako inwestor oraz Prokuratura Krajowa, która przystąpiła do tej sprawy przed sądem administracyjnym.

Na przykład według argumentacji z zażalenia PK, WSA m.in. nie wyjaśnił, „jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności spowodują trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku i nieodwracalne uszczerbki w mieniu”.

We wtorek NSA na posiedzeniu niejawnym w składzie jednoosobowym sędzi Małgorzaty Masternak-Kubiak rozpoznał te zażalenia. Jak poinformował sędzia Marciniak, w uzasadnieniu decyzji NSA wskazano, że sąd pierwszej instancji, rozpoznając wnioski, powinien brać pod uwagę następstwa wykonania decyzji nie tylko w kontekście sytuacji strony skarżącej, lecz również uwzględniać szeroko rozumiany interes publiczny oraz interes innych stron postępowania. – W tej sprawie sąd wojewódzki nie dokonał tego rodzaju oceny wniosków skarżących oraz argumentów inwestora i organu. Sąd podkreślił, że nie ulega wątpliwości, że bezpieczeństwo energetyczne jest wartością konstytucyjną, ponieważ stanowi jedną z gwarancji niepodległości państwa oraz bezpieczeństwa obywateli – przekazał rzecznik NSA.

Jak dodał „w tej sprawie przebieg procesu inwestycyjnego wykluczał możliwość skutecznego wstrzymania wykonania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, co pominął sąd pierwszej instancji”.

„NIEUPRAWNIONY WNIOSEK”

Jednocześnie – jak wynika z pisemnego uzasadnienia wtorkowego postanowienia zamieszczonego na stronie NSA – uznano, że wstrzymanie wykonania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach „możliwe jest jednak wyłącznie dopóki nie zakończył się dalszy etap procesu inwestycyjnego”, czyli dopóki nie została wydana jedna z następczych decyzji.

– W odmiennym przypadku, wstrzymanie wykonania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nie wywołuje żadnych skutków, ponieważ realizacja przedsięwzięcia odbywa się na podstawie innej decyzji – wskazał NSA.

Jak dodał NSA w tej sprawie tego rodzaju decyzją była decyzja ministra klimatu i środowiska z 17 lutego br. zmieniająca koncesję na wydobywanie węgla ze złoża „Turów”. – O istnieniu tej decyzji w obrocie prawnym sąd pierwszej instancji miał wiedzę, ponieważ wynikało to z akt sprawy – zaznaczył.

– Pomimo tego, sąd pierwszej instancji nie uwzględnił wpływu koncesji na możliwość wstrzymania wykonania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, formułując nieuprawiony wniosek, że wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji powinno „skutkować natychmiastowym wstrzymaniem ewentualnej dalszej realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia”. W ocenie NSA miało to zasadnicze znaczenie w tej sprawie i uzasadniało uchylenie zaskarżonego postanowienie oraz odmowę wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji – skonkludował swoje wtorkowe postanowienie NSA.

BRAK PODSTAW DO UCHYLENIA KONCESJI 

Sprawa rozpatrywana przez WSA, w ramach której wydane zostało postanowienie o wstrzymaniu decyzji, dotyczy decyzji GDOŚ z 30 września 2022 r. określającej środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia: „Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia”. Skargę na decyzję środowiskową złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.

– W ocenie sądu zaistniały przesłanki do wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji z uwagi na możliwość powstania nieodwracalnych szkód w środowisku – informował na początku czerwca WSA. Rzeczniczka WSA zastrzegała wówczas też, że wydane przez WSA postanowienie z 31 maja br. nie wstrzymuje pracy kopalni Turów.

Zaskarżona decyzja GDOŚ częściowo uchylała, a częściowo utrzymywała w mocy decyzję z 21 stycznia 2020 r. Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia „Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów”. W lutym 2023 r. opierając się na decyzji GDOŚ z jesieni 2022 r., minister klimatu i środowiska przedłużył koncesję dla Turowa poza 2026 r. – do 2044 r.

NSA zaznaczył zaś w uzasadnieniu wtorkowego postanowienia, że „wstrzymanie wykonania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach nie stwarza podstaw do uchylenia koncesji”. – Żaden przepis nie przewiduje możliwości uchylenia decyzji ostatecznej w przypadku wstrzymania wykonania decyzji, w oparciu o którą została wydana ta decyzja ostateczna – podkreślił NSA.

– Dopiero prawomocne uchylenie lub zmiana decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach może mieć wpływ na byt prawny wydanej w tej sprawie koncesji – wyjaśnił NSA.

ANNA MOSKWA: „WALKA O TURÓW TRWA”

– Naczelny Sąd Administracyjny przychylił się do naszych zażaleń na decyzję WSA, który chciał wstrzymania działalności Turów. Walka o Turów i bezpieczeństwo energetyczne nadal trwa – skomentowała na Twitterze minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

– Podnosiliśmy pięć argumentów wskazanych w postanowieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego ws. Turowa. Chodzi m.in. o nieproporcjonalność środka i brak wyważenia wszelkich dóbr i wartości – poinformowała we wtorek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

– Naczelny Sąd Administracyjny przychylił się do naszych zażaleń na decyzję WSA, który chciał wstrzymania działalności Turów. Walka o Turów i bezpieczeństwo energetyczne nadal trwa – napisała na Twitterze Anna Moskwa.

Minister dodała, że NSA „przyjmuje nasze zażalenie w sprawie (kopalni) Turów”.

– Podnosiliśmy pięć argumentów wskazanych w postanowieniu NSA: nieproporcjonalność środka i brak wyważenia wszelkich dóbr i wartości; brak zindywidualizowanej, wewnętrznie spójnej oceny prawnej stanu faktycznego; przytoczenie nieprawdziwych okoliczności; nieuprawnione przyjęcie, że zaistniały podstawy do wstrzymania wykonania decyzji środowiskowej – według NSA decyzja środowiskowa nie może prowadzić do znacznej szkody; łamanie Konstytucji poprzez sformułowanie wskazań co do dalszego postępowania w sposób wykraczający poza zakres – dodała Moskwa.

PREMIER: „NIE POZWOLIMY NA ZAMKNIĘCIE KOPALNI”

Premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że rząd nie pozwoli na zamknięcie kopalni w Turowie. – Zrobimy wszystko, aby do końca tego złoża, do roku 2044, ona normalnie funkcjonowała – mówił 7 czerwca br. Morawiecki podczas wizyty w kopalni wraz z wicepremierem Jackiem Sasinem. – Żaden sąd nie będzie nam dyktował – czy z Brukseli, czy z Warszawy – co to znaczy bezpieczeństwo energetyczne, co to znaczy bezpieczeństwo dla ludzi, którzy tutaj pracują, bezpieczeństwo ich rodzin, bezpieczeństwo finansowe. To są dla nas fundamentalne sprawy – podkreślił premier.

Według Jacka Sasina „nie ma dzisiaj polskiego bezpieczeństwa energetycznego bez Turowa”. – Bez tej kopalni nie da się zapewnić Polsce odpowiedniej ilości energii – wskazał szefa MAP.

Premier Morawiecki nazwał postanowienie WSA „bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes”. Również szef NSZZ „Solidarność” Piotr Duda uznał decyzję WSA ws. kopalni w Turowie za skandaliczną.

RZECZNIK PIS: „DECYZJA WSA BYŁA SKANDALICZNA”

Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie Turowa była skandaliczna. Bardzo dobrze, że Naczelny Sąd Administracyjny uchylił to postanowienie – skomentował rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Rzecznik PiS zaznaczył, że nie może być tak, że sędziowie, którzy dodatkowo są „zaangażowani w upolitycznione stowarzyszenia sędziowskie” będą decydować o tym, jakie przedsiębiorstwa w Polsce będą działały, a które mają tej działalności zaprzestać. – Zwłaszcza przedsiębiorstwa, które mają kluczowy wpływ na nasze bezpieczeństwo energetyczne – dodał.

Obecny na konferencji wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta powiedział, że postanowienie WSA było „niepokojącym precedensem”, w którym „jeden sędzia zdecydował się zniszczyć bezpieczeństwo energetyczne Polski”. Dodał, że orzeczenie NSA należy przyjąć z ulgą, natomiast w jego ocenie to reakcja na sytuację, do której „nigdy nie powinno dojść”.

DWA LATA SPORU Z UNIĄ EUROPEJSKĄ 

Sprawa z kopalnią Turów rozpoczęła się we wrześniu 2021 r., kiedy Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału była efektem pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody; skarżyli się oni także na hałas i pył związany z działalnością kopalni.

W listopadzie 2021 r. Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, w którym domagał się stwierdzenia niekonstytucyjności regulacji prawa unijnego na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i byłej Izby Dyscyplinarnej SN. TK rozpatrywanie tego wniosku rozpoczął 19 października 2022 r.; terminy rozpraw były wielokrotnie przekładane, ostatni raz – na 20 lipca br.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj