Mateusz Morawiecki do PO o Kołodziejczaku: „To zdrada polskiej wsi; na liście macie sympatyka Putina”

(Fot. Twitter/Kancelaria Premiera)

Donald Tusk ogłosił, że lider Agrounii Michał Kołodziejczak wystartuje w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej. „Zdradziliście Polską wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie? – napisał w środę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Decyzja Platformy Obywatelskiej spotkała się z krytyką ze strony Prawa i Sprawiedliwości.

– Zdradziliście Polską Wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie? – napisał premier Morawiecki na Twitterze po ogłoszeniu tej informacji.

„TUSK ZROBIŁ Z POLSKI KRAJ KOCZOWNICZY”

Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller mówił na konferencji prasowej, że Kołodziejczak „sprzedał się za miejsce na liście wyborczej u Donalda Tuska”.

– Akurat, gdy Donald Tusk ogłaszał to, że pan Kołodziejczak będzie członkiem tej wielkiej koalicji, to na Twitterze pojawiły się jego archiwalne nagrania. Jedno chciałbym puścić. Niech sam pan Kołodziejczak przypomni, dlaczego warto startować z PO. Myślę, że to będzie najlepsze podsumowanie – stwierdził.

Odtworzył z telefonu fragment wypowiedzi Kołodziejczaka, który powiedział: „Jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za PO i że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu, zrobił z nas kraj koczowniczy, że ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii, do Irlandii – to brawo”.

Müller dodał, że Kołodziejczak – jak dobrze rozumie – „z racji na to, że dostał swoje wymarzone miejsce do Sejmu, akceptuje również politykę, którą proponuje Europejska Partia Ludowa i inne ugrupowania w Parlamencie Europejskim, które są w koalicji”.

TRUDNA DECYZJA

Michał Kołodziejczak powiedział decyzja o starcie w wyborach wspólnie z KO nie była łatwa.

– Było wiele „za” i „przeciw”. Ale – po pierwsze – żaden głos nie może się zmarnować, a po drugie – musimy pokazać wszystkim w Polsce, że mimo różnych spojrzeń patrzymy w jedną stronę – w stronę przyszłości Polski, która będzie silna, bogata i tutaj ludzie będą budowali ją razem. Wierzę w to i zrobię wszystko: wygramy z PiS-em, odbijemy mu wieś. Zdaję sobie sprawę z powagi tych wyborów. Osobiste ambicje, pojedyncza gra – wiem, że ona nie przyniesie dla nas sukcesu i wiem, że to są takie zawody, w których przyniesie go tylko nasze wspólne działanie. Widzę, co stało się przez wiele lat na polskiej wsi. Widzę, co dzieje się z polskim rolnictwem – zwrócił uwagę Kołodziejczak.

Jak dodał,  „to nie jest sprawa tylko mieszkańców wsi, to jest także sprawa ludzi z miast”.

mat. pras./aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj