Polska nie przyjmie unijnego mechanizmu relokacji migrantów, jeśli Polacy sprzeciwią mu się w referendum – zapowiada minister do spraw Unii Europejskiej, Szymon Szynkowski vel Sęk. Jak powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, odpowiedź Polaków na pytanie referendalne będzie wiążąca dla przyszłych rządów. Zaznaczył także, że unijna polityka migracyjna okazała się poważnym błędem, czego dowodem są kolejne fale migrantów, takie jak obecna zalewająca włoską wyspę Lampedusa.
Minister Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że wiążący wynik referendum będzie ważnym argumentem w dyskusji o migracji oraz o pakcie migracyjnym na forum Unii Europejskiej.
– Im więcej argumentów będziemy mieli przy stole negocjacyjnym, tym większe szanse, że te rozwiązania powstrzymamy. Wynik referendum przy wysokiej frekwencji to jest argument, co do którego trudno znaleźć odpowiedź, że można zlekceważyć wolę obywateli – mówił Szynkowski vel Sęk.
KONIECZNOŚĆ REFORMY INSTYTUCJONALNEJ UE
W ocenie ministra Unia Europejska mierzy się obecnie z kryzysami zewnętrznymi i wewnętrznymi, w tym z próbami federalizowania UE. – Unia Europejska jest targana wielopoziomowymi kryzysami – uważa Szynkowski vel Sęk. Przypomniał, ze w programie Prawa i Sprawiedliwości znalazły się punkty dotyczące unijnej polityki, w tym propozycja organizacji referendów ogólnoeuropejskich.
O 9:00 w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozpoczęła coroczne orędzie o stanie Unii Europejskiego.
– My na to mamy swoją odpowiedź. Najpierw zarysował ją premier Mateusz Morawiecki w przemówieniu w Heidelbergu, teraz ją zarysowaliśmy w programie Prawa i Sprawiedliwości. Jest taka, wcale niemała, część poświęcona propozycjom reformy instytucjonalnej Unii Europejskiej – powiedział minister, który jest współtwórcą tych koncepcji. Wśród propozycji Prawa i Sprawiedliwości znalazły się między innymi: zwiększenie kompetencji parlamentów narodowych, referenda ogólnoeuropejskie oraz referenda krajowe, które mogłyby kończyć los unijnego aktu prawnego.
PRZEDŁUŻENIE EMBARGA
Minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk poinformował też w Programie 3 Polskiego Radia, że jeśli Komisja Europejska dziś nie przedłuży embarga na ukraińskie zboże, rząd Zjednoczonej Prawicy późnym popołudniem lub wieczorem podpisze rozporządzenie, przedłużające zakaz.
Dziś ostatni dzień obowiązywania unijnego embarga na import ukraińskich zbóż do Polski i 4 innych krajów regionu. Zakaz dotyczy wwozu ziaren słonecznika, kukurydzy, rzepaku i pszenicy do Polski, na Słowację, Węgry do Bułgarii i Rumunii. Komisja Europejska nie zadeklarowała dotąd czy podejmie kolejne decyzje w sprawie wygasającej blokady. Rząd przyjął w tym tygodniu uchwałę przygotowaną przez ministerstwo rozwoju i technologii. Wzywa się w niej Komisję Europejską do przedłużenia zakazu importu ukraińskich produktów. Gotowy jest też projekt rozporządzenia, który przedłużałby embargo w razie biernej postawy Brukseli lub decyzji o zakończeniu blokady. Przepisy miałyby obowiązywać do końca tego roku i dopuszczać tranzyt zbóż do portów i na przejścia graniczne. Zakaz importu ukraińskich zbóż do Polski obowiązuje od połowy kwietnia. Unia Europejska ustanowiła ogólny zakaz wobec pięciu unijnych krajów (w tym Polski) 2 maja.
IAR/kł