Polacy chcą, by rząd domagał się reparacji od Niemiec. Wyniki nowego sondażu CBOS

(fot. KPRM/Krystian Maj)

Według sondażu przeprowadzonego przez CBOS, 58 proc. respondentów uważa, że Polska powinna domagać się od Niemiec reparacji za straty poniesione podczas II wojny światowej. Przeciwnego zdania jest 31 procent badanych, a 11 proc. nie ma zdania na ten temat.

W badaniu przeprowadzonym w drugiej połowie sierpnia po raz kolejny sondażownia spytała respondentów o ocenę obecnych stosunków polsko-niemieckich oraz o poparcie dla domagania się od Niemiec reparacji za straty poniesione podczas II wojny światowej, a także o przekonania dotyczące skutków tych starań.

CZY POLSKA POWINNA DOMAGAĆ SIĘ REPARACJI?

Ankietowani pytani byli w sondażu m.in.: „Czy, Pana(i) zdaniem, Polska powinna domagać się od Niemiec reparacji (odszkodowań) za straty poniesione podczas II wojny światowej?”. Na tak postawione pytanie twierdząco odpowiedziało 58 proc. respondentów, z czego 38 proc. w sposób zdecydowany, a 20 proc. – „raczej tak”. Przeciwnego zdania jest 31 proc. respondentów, przy czym 11 proc. mówi „zdecydowanie nie”, a 20 proc. „raczej nie”. 11 proc. badanych udzieliło odpowiedzi „Trudno powiedzieć”.

Jak zauważył CBOS, w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku poparcie dla wysuwania roszczeń reparacyjnych wobec Niemiec minimalnie się zwiększyło (wzrost o jeden punkt procentowy), ale jest mniejsze niż w sierpniu 2019 r. i w październiku roku 2021. CBOS podkreślił jednocześnie, że najwięcej zwolenników podjęcia działań ws. uzyskania przez Polskę reparacji zanotowano w lipcu 2019 r. (69 proc.). Według sondażowni, w stosunku do września ubiegłego roku minimalnie ubyło też przeciwników takich działań (o 2 pkt proc.).

SZANSE NA UZYSKANIE REPARACJI I RELACJE POLSKO-NIEMIECKIE

Respondentów poproszono w badaniu o określenie w procentach, jak oceniają szanse na uzyskanie reparacji od Niemiec. – Więcej niż co piąty pytany (22 proc.) stwierdził, że nie ma na to jakichkolwiek szans, i była to najczęstsza odpowiedź (modalna rozkładu), a 100 proc. pewności, że starania Polski o reparacje od Niemiec zakończą się ich uzyskaniem, ma zaledwie dwa procent respondentów – zauważyło CBOS.

– Generalnie szanse na to oceniane są jednak dość nisko – średnia arytmetyczna wyniosła zaledwie 26,28 proc., a mediana rozkładu – 20 proc. Znaczna grupa ankietowanych nie potrafiła (14 proc.) lub nie chciała (2 procent) ocenić szans Polski na uzyskanie reparacji od Niemiec – wskazała również sondażownia.

Respondenci pytani byli także o ocenę obecnych stosunków polsko-niemieckich. Większość z nich – 56 proc. – postrzega je jako „ani dobre, ani złe”. Nieco ponad jedna piąta (22 proc.) uważa, że są one złe, a 13 proc. określa je jako dobre. 9 procent udzieliło odpowiedzi: „Trudno powiedzieć/Odmowa odpowiedzi”.

W porównaniu z wrześniem ubiegłego roku, kiedy to relacje polsko-niemieckie w opinii respondentów wypadały najgorzej w historii badań CBOS na ten temat – czyli od 1987 r. – odnotowano poprawę. Co prawda, tyle samo badanych, ile poprzednio odbiera je jako dobre, ale znacząco ubyło oceniających, że są one złe (spadek o 9 punktów procentowych), a przybyło uważających je za „ani dobre, ani złe” (wzrost o 7 punktów). Nieco więcej respondentów niż poprzednio uchyliło się od ich oceny (wzrost z 7 do 9 proc.).

METODOLOGIA BADANIA

Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL.

Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod: wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI) – dane kontaktowe respondent otrzymywał w liście zapowiednim od CBOS, samodzielne wypełnienie ankiety internetowej (CAWI), do której dostęp był możliwy na podstawie loginu i hasła przekazanego respondentowi w liście zapowiednim od CBOS.

We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań oraz strukturę. Badanie zrealizowano w dniach od 14 do 27 sierpnia 2023 r. na próbie liczącej 1024 osoby (w tym: 61,9 proc. metodą CAPI, 24,8 proc. – CATI i 13,3 proc. – CAWI).

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj