Andrzej Kołodziej to legenda opozycji antykomunistycznej, w czasach „Solidarności” walczył o wolność i godność. Teraz startuje do Sejmu z listy PiS w Gdyni, bo chce, aby Polska była wolna, solidarna i sprawiedliwa, warto na niego postawić – napisał w piątek premier Mateusz Morawiecki.
– Zbliżają się najważniejsze wybory od 1989 roku! Musimy wybrać, czy chcemy Polski solidarnej, czy chcemy państwa opiekuńczego – czy obojętnego? Musimy wybrać, jaka będzie nasza przyszłość. Ta walka nadal trwa – napisał na Facebooku Morawiecki.
Podkreślił, że Andrzej Kołodziej to legenda opozycji antykomunistycznej. – W czasach „Solidarności” walczył o wolność i godność. Teraz startuje do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 26 – w Gdyni, z miejsca nr 5, bo chce, aby Polska była wolna, solidarna i sprawiedliwa – napisał szef rządu.
Szanowni Państwo, Andrzeja Kołodzieja poznałem jako dziecko. Był w naszym domu jednym z wielu członków wielkiej rodziny Solidarności. Andrzej Kołodziej to człowiek godny zaufania. Całe życie walczył o Polskę. Jako młody robotnik rzucił wyzwanie komunie i stanął na czele strajku w stoczni gdyńskiej. Od tego czasu zawsze staje po stronie wolności I godności ludzi pracy. Komuniści się go bali. Dlatego wpakowali go więzienia, a potem wyrzucili za granicę. Ale nie poddał się. Był jednym z najbliższych współpracowników mojego Ojca – Kornela Morawieckiego. Znam Andrzeja doskonale. Wiem, że do polityki nie idzie dla zaszczytów, ale żeby kontynuować dzieło Solidarności Walczącej. Jestem pewien, że wielu z Państwa pamięta go z tamtych lat. Nie zmienił się – bo dla niego zawsze liczy się tylko Polska. Gdynia może być dumna z Andrzeja Kołodzieja. To człowiek legenda. W polskim Sejmie potrzebujemy jego doświadczenia i patriotyzmu. Andrzej Kołodziej to najlepszy wybór dla Pomorza i dla Polski! – Mateusz Morawiecki
Opublikowany przez Andrzeja Kołodzieja Poniedziałek, 25 września 2023
– Warto postawić na ludzi, którzy walkę o wolność, demokrację i bezpieczeństwo mają we krwi. Warto postawić na Andrzeja Kołodzieja – zakończył premier.
PAP/ua