Koniec przesiadek z egzaminatorem na środku skrzyżowania. Od tego roku o wyniku egzaminu – o ile nie popełnimy poważnego błędu – dowiemy się dopiero pod koniec jazdy. Zmiany przynosi rozporządzenie ministra infrastruktury.
Jak mówi Roman Nowak z Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku – kursant będzie mógł domyślić się, że nie zdał, ale wprost tego nie usłyszy.
– Jeżeli popełnisz po raz drugi błąd w tym samym zadaniu egzaminacyjnym, na przykład dwa razy nieprawidłowo skręcisz w prawo albo wykonasz zmianę pasa ruchu, egzaminator poinformuje, że nieprawidłowo wykonane zostało to zadanie, podając jego nazwę. Natomiast wynik egzaminu jest ogłaszany dopiero po powrocie do ośrodka ruchu drogowego – tłumaczy.
Według przepisów, egzamin będzie mógł – ale nie musiał, jak dotąd – zostać przerwany w przypadku poważnych błędów w ruchu drogowym: na przykład spowodowania kolizji, nie zatrzymania przy znaku STOP i wyprzedzania na zakazie. W myśl zmian przychodzący na egzamin kursanci od tego roku będą mogli także wylegitymować się dokumentem elektronicznym.
W gdańskim PORDzie teoretyczny test zalicza co drugi kandydat, zaś praktyczny – co trzeci.
Sebastian Kwiatkowski/aKa