Nie udało się na Pomorzu – skorzysta mazowieckie. Problem z odcinkowymi pomiarami prędkości

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Nie będzie wszystkich planowanych nowych odcinkowych pomiarów prędkości na Pomorzu. Z listy wypadła autostrada A1. Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, Inspekcji Transportu Drogowego nie udało się porozumieć w tej sprawie z operatorem trasy – spółką Gdańsk Transport Company.

Jak mówi nam Monika Niżniak z GITD, lokalizacja na 10-kilometrowym odcinku z Pelplina do Swarożyna była aktualna do jesieni. – Przed każdym montażem urządzeń rejestrujących prowadzone są również rozmowy z szeregiem podmiotów, w tym zarządcami dróg. W przypadku lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości na autostradzie A1 w miejscowości Swarożyn ze względu na trwające jeszcze jesienią uzgodnienia z operatorem autostrady co do możliwości i sposobu instalacji systemu oceniano, że jest to krytyczny etap realizacji projektu i aby nie doprowadzić do zakłócenia jego wykonania, przede wszystkim niewykorzystania zakupionych już urządzeń – odstąpiono w listopadzie od realizacji inwestycji w tej lokalizacji. Tego typu sytuacje zdarzają się. Dlatego zawsze przygotowywany jest plan awaryjny, tym bardziej że zapotrzebowanie na montaż urządzenia w innych lokalizacjach jest duże. W tym przypadku wykonawca natychmiast rozpoczął pracę w innej lokalizacji – na trasie S8, na obwodnicy Wyszkowa, która oczywiście została zrealizowana w terminie – wyjaśnia.

Przyczyn niepowodzenia nie podają też przedstawiciele operatora autostrady. Jak przekazała nam Anna Kordecka z GTC, „w ramach rozmów przeprowadzono wizję lokalną i uzgodniono rozwiązania techniczne”. – Rozpoczęto także rozmowy określające zasady funkcjonowania systemu, ale na tym etapie rozmowy zostały zawieszone. Szkoda, bo odcinkowy pomiar prędkości, zwłaszcza gdyby funkcjonował na całej autostradzie, przyczyniłby się do zwiększenia bezpieczeństwa, które traktowane jest przez nas priorytetowo – przyznaje.

Zainstalowane są już urządzenia do mierzenia średniej prędkości na drodze krajowej nr 20 między Borczem i Babim Dołem oraz na wojewódzkiej „211” z Żukowa do Kartuz w Borowie. Są gotowe do uruchomienia. Czekają tylko na przyłącze energetyczne.

Jedyny dziś odcinkowy pomiar prędkości w regionie działa na drodze z Redy do Rekowa. W ubiegłym roku urządzenie zarejestrowało 476 wykroczeń.

Sebastian Kwiatkowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj