Strażacy z Pomorza 15 razy wyjeżdżali w niedzielę do usuwania skutków silnego wiatru. Wzywano ich między innymi do powalonych drzew i połamanych gałęzi. Nikomu nic się nie stało.
Najsilniejsze porywy wiatru – do 80 kilometrów na godzinę – w poniedziałek odnotowano w powiatach: lęborskim, puckim, słupskim i wejherowskim. Dla tych regionów Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia.
Strażacy wzywani byli do powalonych drzew, naderwanych i zwisających konarów oraz połamanych gałęzi. Nikomu nic się nie stało. Najwięcej takich zdarzeń było w rejonach Pucka, Słupska i Wejherowa. Wieczorem w niedzielę wiatr osłabł.
Grzegorz Armatowski/aKa