Epidemia grypy na Pomorzu. „Sytuacja jest poważniejsza niż w poprzednich latach” [POSŁUCHAJ]

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Freepik)

Szczyt fali zachorowań na grypę już minął, ale sytuacja nadal jest poważna – ocenia główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski. Od września w całym kraju zgłoszono milion przypadków, a w ostatnim tygodniu – 72 tysiące. Od początku stycznia z powodu grypy hospitalizowano 23 tysiące osób. Dane mówią o tysiącu ofiar śmiertelnych. 

– Na Pomorzu sytuacja jest poważniejsza niż w poprzednich latach – informuje Aneta Bardoń-Błaszkowska, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. – W zeszłym roku w tym czasie, w mniej więcej 2 tygodnie lutego, było około 3 tysięcy  przypadków, w tym momencie, po pierwszych dwóch tygodniach lutego, mamy 7,7 tysiąca przypadków, koniec stycznia wyglądał podobnie – dodaje.

W TRAKCIE CHOROBY LEKARZE ZALECAJĄ ZWOLNIENIE LEKARSKIE

– Świat pewnie przetrwa, jeśli będę 3-4 dni na zwolnieniu w domu – przekonuje Tomasz Smiatacz, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych. – To dla mojego dobra, mojego zdrowia, ale także dla dobra tych, których mogę zarazić. Chodząc do pracy, kaszląc, kichając, przekazuje dalej to zakażenie – wyjaśnia lekarz.

Eksperci przypominają, że najlepszą ochroną przed grypą jest coroczne szczepienie. Wraz z wejściem w życie nowelizacji ustawy, farmaceuci mogą wystawiać recepty na refundowane szczepionki dostępne w aptekach. Listę placówek oferujących tę usługę w regionie można znaleźć na stronie pomorskiego NFZ.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Odtwarzacz plików dźwiękowych

Piotr Puchalski/mp

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj