Afrykański pomór świń na Pomorzu. Ekspertka: „Widzimy, że wirus wygrywa”

Dr Katarzyna Domachowska (fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Zagrożenie pryszczycą w Polsce jest duże, a afrykański pomór świń na Pomorzu jest groźniejszy niż przed rokiem. Od stycznia przypadków ASF w regionie jest już więcej niż w całym ubiegłym roku, kiedy stwierdzono 670 padłych dzików.

Jak mówiła dr Katarzyna Domachowska, zastępca pomorskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii, sytuacja dotycząca afrykańskiego pomoru świń wygląda dość niekorzystnie. Stwierdzono już ponad 900 przypadków dodatnich wirusa – głównie wśród padłej zwierzyny.

– Padłą zwierzynę znajdujemy coraz bardziej na zachód. W tej chwili mamy już ponad 140 ognisk. W samym Wejherowie odnotowaliśmy prawie 200 przypadków. Widzimy w związku z tym, że wirus wygrywa – tłumaczyła.

Mapa ASF na Pomorzu na dzień 01.04.2025 r. (graf. Główny Inspektorat Weterynarii)

Najnowsze strefy z ograniczeniami dla hodowców wprowadzono w Stężycy, Starogardzkie Gdańskim i Lęborku. W kwietniu zacząć ma się intensywny odstrzał dzików. Myśliwi mają zabić 3 tysiące zwierząt.

ZAGROŻENIE PRYSZCZYCĄ

Zagrożenie pryszczycą w Polsce jest duże – ostrzegają służby weterynaryjne. Obecność patogenu stwierdzono na początku roku w Niemczech. Z kolei na Słowacji ognisk jest aż pięć. Dr Katarzyna Domachowska podkreśla, że problem w tym, że wirus przemieszcza się się z powietrzem.

– Mobilizujemy wszelkie siły i współpracujemy z zespołami zarządzania kryzysowego, żeby maksymalnie zabezpieczyć się przed zwleczeniem wirusa do naszego kraju. Kontrole na granicach południowych i zachodnich odbywają się 24 godziny na dobę – wyjaśniała.

– Jest zakaz sprowadzania do Polski wszelkich żywych zwierząt czy produktów od zwierząt wrażliwych na pryszczycę. Monitorujemy wszystkie przemieszczenia na teren Polski w okresie zanim stwierdzono pierwsze ogniska – dodała.

Pryszczyca atakuje bydło, owce, kozy i świnie. W razie wystąpienia zwierzęta w wyznaczonych strefach zabija się. Wprowadza także zakaz eksportu.

Posłuchaj całej rozmowy Sebastiana Kwiatkowskiego z dr Katarzyną Domachowską:

Sebastian Kwiatkowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj