14 razy od czerwca interweniował Błękitny Patrol WWF w związku z pojawieniem się foki na plaży. Wolontariusze informują, że spotkania z tym zwierzęciem na polskim wybrzeżu w ostatnich latach są co raz częstsze. Eksperci radzą, żeby w przypadku spotkania foki na plaży, nie podchodzić do niej za blisko.
Ewelina Sielska, lokalna liderka Błękitnego Patrolu WWF w Trójmieście, wyjaśnia, że w przypadku spotkania foki na plaży, najważniejsze jest, aby zostawić ją w spokoju i zachowywać dystans około 30 metrów od niej.
– Nie wolno do niej podchodzić, ani zaganiać do wody, ponieważ foka jest zwierzęciem wodno-lądowym. Wychodzi na ląd, żeby odpocząć, wysuszyć futro i pozbyć się pasożytów. Zaganianie jej do wody powoduje, że ona się po prostu męczy – mówi Ewelina Sielska.
Ekspertka radzi również, aby trzymać psy na smyczy, ponieważ pies może pogryźć fokę, ale też foka może pogryźć psa.
Gdy zauważymy na wybrzeżu fokę, należy niezwłocznie poinformować o tym wolontariuszy z Błękitnego Patrolu WWF. Zabezpieczą oni teren wokół oraz zapewnią bezpieczeństwo zwierzęciu. Błękitny Patrol WWF to grupa blisko 200 wolontariuszy, którzy działają na całym polskim wybrzeżu. Funkcjonują na zasadzie telefonu alarmowego, który działa 24 godziny na dobę.

Ewelina Sielska i foka na plaży w Mechelinkach (fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)
FOKA MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNA
Ewelina Sielska zaznacza, że pomimo, iż foka może wyglądać na słodkie zwierzę, to jest drapieżnikiem.
– Ma bardzo ostre zęby. Poza tym flora bakteryjna, którą ma w pysku jest zupełnie inna niż ta, z którą my mamy do czynienia. Zatem pogryzienie przez fokę może się zakończyć bardzo źle – stwierdza.
Najczęściej foki są spotykane w okresie wczesnej wiosny. Przeważnie są to młode foki, które nie wiedzą, że człowiek jest zagrożeniem. Jeżeli chodzi o dorosłe foki, to takich spotkań jest kilka w roku i najczęściej są to osobniki, które są chore i bardzo zmęczone.
RÓŻNE ZACHOWANIA LUDZI
Ludzie na widok foki zachowują się bardzo różnie.
– Czasem obserwujemy bardzo pozytywne zachowania. Ostatnio z restauracji zostały zabrane krzesła, a wokół foki ustawiono okrąg. Miała ona wówczas zapewniony spokój oraz możliwość powrotu do wody – mówi Ewelina Sielska.
– Często jednak widzimy, że osoby stoją bardzo blisko foki. Czasem dochodzą do nas informacje, że ktoś głaszcze fokę, co jest dla zwierzęcia bardzo stresujące. To również dla człowieka może być niebezpieczne, ponieważ foka może ugryźć. Poza tym jest to dzikie zwierzę, więc może mieć na sobie pasożyty, na przykład wszy – dodaje.
SIEWECZKA OBROŻNA
– Zajmujemy się również ochroną ptaków morskich, między innymi sieweczką obrożna – informuje Ewelina Sielska – To mały ptak, który gniazduje na plaży. W takim przypadku ochrona polega na tym, że wyszukujemy gniazd sieweczki. Zabezpieczamy ją specjalną siatką ogrodzeniową, która jest przeciw drapieżnicza. Na około robimy duży płot z patyków i wstawiamy tablice informacyjne o tym, że jest to teren tylko dla sieweczki. Wysiaduje ona jajka prawie miesiąc, a po miesiącu wykluwają się pisklęta. Są one bezpieczne w momencie, gdy osiągną lotność – dodaje.
Tymon Nieśmiałek/mp





